Naszym piórem: Sylwestrowy wieczór w Dworze Artusa. Krótko, ale tanecznie.
Są w Toruniu takie miejsca, które w niewielkim stopniu tworzą mury. Piękne, bo piękne, bajkowo kolorowe lub dostojne jak Wawelski Dwór, tajemnicze, skąpane w ciszy, milczące sale wystawowe, albo dudniące gwarem głosów korytarze. Otwierają się w nim okna, przez które czasami zagląda ciekawy Kopernik lub gołębie zwabione luksusem parapetu. Sale piękne, ale bez ludzi – martwe. Dwór Artusa. Smukły i potężny. Jego poprzednicy, tak jak […]