Kawiarenki dla seniorów – plan na luty 2022

Powiększ rozmiar tekstu

1 lutego (wtorek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów:  „O województwie Pomorskim i Stefanie Łaszewskim I wojewodzie” – Włodzimierz Deczyński

2 lutego (środa), g. 11.00 – Kulturalna Środa: Kino w Dworze Artusa. Grupa przyjaciół postanawia, że do końca kolacji wszystkie rozmowy telefoniczne mają być w trybie głośnomówiącym, a SMS-y odczytywane na głos. (1h 49 min). Koszt: 1 zł.

3 lutego (czwartek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów: Co to są mediacje? Czy zamiast wnosić sprawę do sądu można rozwiązać swoją sprawę inaczej? Mediacja to sposób rozwiązywania sporów, który jest dopuszczony przez polskie prawo. zrobić? Opowie o tym mediator Sebastian Chojnacki. Sebastian Chojnacki jest absolwentem prawa na UMK w Toruniu i ukończył szkolenie w Polskim Centrum Mediacji w Warszawie. Jest wpisany na listę stałych mediatorów Sądu Okręgowego w Toruniu.

4 lutego (piątek), g. 10.00 – Aktywny Piątek: Spacer po Stawkach z Hanią Czech. Spotykamy się na przystanku „Stacja benzynowa” o g.10.00 na ul. Łódzka. Spacer ok 5km. Autobus MZK nr 11 z Pl. Rapackiego o g.9.21.

8 lutego (wtorek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów: „Obudzić mędrca, czyli jak rozmawiać z bliskimi o kryzysach emocjonalnych cz. III” – Katarzyna Szumańska -socjoterapeutka specjalizujący się w redukcji depresji, lęków, traum, kryzysów psychicznych.

9 lutego (środa), g. 12.00 – Kulturalna Środa – Kino w CSW: „Spencer”, reż. Pablo Larraín, dramat biograficzny (111 min). Koszt 10zł – płatność w kasie CSW.

10 lutego (czwartek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów: Dk. prof. dr hab. Waldemar Rozynkowski: „Sługa Boży biskup Adolf Piotr Szelążek (1865-1950) – biskup wygnaniec w Zamku Bierzgłowskim”

11 lutego (piątek), g. 9.30 – Aktywny Piątek: Spacer z Tadeuszem Perlikiem po lesie na Bielawach. Spotkanie na przystanku MZK koło szpitala dziecięcego o g.9.30, następnie spacer (ok.6 km) po lesie (przewidziane są niespodzianki)

15 lutego (wtorek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów: Dr Hab. Violetta Wróblewska prof. UMK – „Demony w folklorze polskim”. Prezentacja ludowych wierzeń związanych z demonologią i ich obecności w kulturze współczesnej (m.in. czarownice, południce, kraśnięta)

16 lutego (środa) g. 11.00 – Kulturalna Środa: Kino w Dworze Artusa. Gilbert wiedzie nudne życie zajmując się swoim chorym umysłowo bratem, dwiema siostrami i otyłą matką. Dopiero poznanie Becky odmieni jego życie. (1g.58min) Koszt: 1 zł (zbierane na miejscu)

17 lutego (czwartek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów: Dr Krzysztof Trojanowski. „Pola- Negri- polska królowa Hollywood”. Pola Negri urodziła się 3 stycznia 1897 r.  jako Barbara Apolonia Chałupiec w miasteczku Lipno (kujawsko-pomorskie), w rodzinie drobnomieszczańskiej. Reżyser Ernst Lubitsch mówił o niej, że była pierwszą aktorką europejską rozumiejącą istotę kina, a na pewno jedną z pierwszych osobistości Hollywood, która potrafiła skupiać na sobie uwagę także poza salą kinową.

18 lutego (piątek), g. 11.00 – Aktywny Piątek: Najciekawszy i najczystszy skraj Torunia, ciekawy historycznie – spacer po Wrzosach wraz z Jackiem Kiełpińskim. Spotkanie o g .11.00 k/ Motopatu przy ul. Storczykowej.

22 lutego (wtorek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów: Dr hab. Małgorzata Gębka-Wolak Prof. UMK – „Językoznawca na tropie. O badaniach języka pomagającego ścigać sprawców przestępstw”. W ostatnich latach w Polsce wyodrębniła się nowa specjalizacja w ramach języka stosowanego: Językoznawstwo sądowe (zwane kryminalistycznym), tj. zastosowanie lingwistyki na potrzeby postępowań przygotowawczych i sądowych. Podczas wykładu przedstawię kilka przykładowych spraw, w których analiza lingwistyczna wspomagała organy ścigania i sądy.

23 lutego (środa), g. 11.00 – Kulturalna Środa: Kino w Dworze Artusa. Historia starzejącego się dziennikarza, który przemierzając ulice Wiecznego Miasta, wspomina swoją pełną namiętności, bezpowrotnie utraconą młodość. Film dostał Oskara. 2godz, 22min. Koszt: 1 zł (zbierane na miejscu)

24 lutego (czwartek), g. 11.00 – Kawiarenka dla Seniorów: Jacek Kiełpiński i jego relacja z wyprawy do Workuty, leżącej za kręgiem polarnym, miasto będące symbolem radzieckiego Gułagu stworzone w tundrze od podstaw przez więźniów łagrów. W 2011 dotarli (wraz z ekipą) samochodami do północno-wschodnią granicę Europy i Azji i dowieźć do Workuty tablicę upamiętniającą śmierć tysięcy więźniów politycznych gułagu.

25 lutego (piątek), g. 11.00 – Aktywny Piątek: Spacer z Włodzimierzem Deczyńskim

Miejsce: Kamienica Inicjatyw (ul. Kopernika 22)
Zapisy: 514 786 113

Projekt Kamienica Inicjatyw 65+ został dofinansowany ze środków Gminy Miasta Toruń

Kolejne mieszkania dla seniorów

Powiększ rozmiar tekstu

24 mieszkania TTBS zostały oddane do użytku w nowym bloku przy ul. Hubego 19a na Osiedlu Mieszkaniowym Jar.

Przekazanie mieszkań nowym lokatorom odbyło się 20.01.2021 r. Budynek przy ul. Hubego 19a jest 3-kondygnacyjny, podpiwniczony z komórkami lokatorskimi, suszarnią i wózkownią, a także 10 garażami indywidualnymi. Mieszkania zostały przeznaczone dla osób starszych i z niepełnosprawnościami.

Z uwagi na stan epidemii Covid-19, liczba osób uczestniczących w zasiedleniu została ograniczona do minimum, a cała procedura zasiedlenia przebiegła z odpowiednim reżimem sanitarnym.

Poprzedni budynek przy ul. Hubego 19, również z 24 mieszkaniami oraz 8 garażami zasiedlono w podobny sposób przed Świętami Bożego Narodzenia. Oba budynki przystosowane są do potrzeb osób poruszających się na wózku inwalidzkim. W obiektach znajdują się windy w każdej klatce, szerokie korytarze, mieszkania o rozkładzie pozwalającym wykonać swobodny obrót na wózku inwalidzkim. Mieszkania są wykończone i wyposażone. Na podłodze i ścianach w łazienkach są płytki, w pozostałych pomieszczeniach (pokój, przedpokój, kuchnia) wykładzina PCV, ściany pomalowane są na biało, drzwi w kolorze drewna z regulowanymi ościeżnicami. W łazience wykonano biały montaż, a w kuchnie wyposażono w zlewozmywaki z bateriami oraz indukcyjne kuchenki elektryczne.

Pomiędzy budynkami urządzono teren rekreacyjny dla seniorów, z alejkami, nasadzeniami oraz małą architekturą.

Wspomniane budynki są ostatnimi inwestycjami Toruńskiego TBS Sp. z o. o. na OM Jar w Toruniu.

fot. Filip Tomasik

Karmniki dla dzieci – warsztat międzypokoleniowy (CAL)

Powiększ rozmiar tekstu

(Warsztaty dla wszystkich mieszkańców Torunia)

Zapraszamy wszystkie babcie i dziadków z wnukami i wnuczkami na warsztaty z robienia karmników dla ptaków! 

Warsztaty stolarskie z robienia karmników są idealną propozycją na spotkanie i współpracę międzypokoleniową.

Podczas warsztatów poznamy podstawowe techniki stolarskie – będziemy mieli okazję przybijać gwoździe, wkręcać wkręty oraz szlifować drewno, a dzięki tym wszystkim czynnością na końcu będziemy mogli podziwiać nasze prace!

Szczegóły:

  • Data: 27.01 (czwartek)
  • Godzina: 13.00 – 15.00
  • Dla dzieci: od 6 roku życia. Dzieci zapisują się razem z babcią lub dziadkiem.

Zapisy:

  • pod tel. 514 786 113 (od pon. do pt. od 9.00 do 17.00)
  • email: zapisy@kamienica-inicjatyw.pl (proszę podać imię i nazwisko, wiek oraz numer kontaktowy)

Projekt Kamienica Inicjatyw – Centrum Aktywności Lokalnej został dofinansowany ze środków Gminy Miasta Toruń.

Spotkania z historią wojskowości

Powiększ rozmiar tekstu

Muzeum Twierdzy Toruń, oddział Muzeum Okręgowego w Toruniu, zaprasza na nowy cykl pt. „Środowe spotkania z historią wojskowości”. Jest to przedsięwzięcie skierowane do wszystkich, którzy chcą zgłębić różnorodne aspekty historii wojskowości, zarówno w wydaniu lokalnym, jak i globalnym.

Począwszy od 26 stycznia 2022 r. w każdą ostatnią środę miesiąca uczestnicy będą zgłębiać tematy związane z fortyfikacjami, garnizonem, szkolnictwem wojskowym, a także wydarzeniami wojskowymi i militarnymi z historii Torunia. Podczas premierowego spotkania pt. „Wprowadzenie do historii Twierdzy Toruń” kuratorzy wystawy stałej w Muzeum Twierdzy Toruń i główni autorzy tego muzealnego przedsięwzięcia – dr Mirosław Giętkowski i Adam Kowalkowski – opowiedzą o początkach toruńskich fortyfikacji.

Środowymi spotkaniami chcemy pokazać, że historia wojskowości nie musi być trudna i kojarzyć się tylko z działaniami wojennymi. Historia wojskowości ma niezliczoną ilość intrygujących ciekawostek, o których opowiemy w łatwy i przystępny sposób. Nawet największy militarny sceptyk znajdzie w nich coś dla siebiemówi dr Mirosław Giętkowski, kierownik Muzeum Twierdzy Toruń.

Spotkania odbywać się będą w sali konferencyjnej Muzeum Twierdzy Toruń przy ulicy Wały gen. Sikorskiego 23. Pierwsze zaplanowano w środę 26 stycznia o godz. 17:30. Wstęp wolny.

Fot. Wojtek Szabelski

Źródło: torun.pl

Naszym piórem: Prusinowski Kompania.

Powiększ rozmiar tekstu

Roman Mazurkiewicz w „Z dziejów polskiej kolędy” pisze, przytaczając słowa Adama Mickiewicza, który w wykładzie z literatury słowiańskiej mówił:
„Nie wiem, czy jaki inny kraj może się pochlubić zbiorem podobnym do tego, który posiada Polska… Mówię o zbiorze Kantyczek… Uczucia w nich wypowiedziane, uczucia macierzyńskie, gorliwej czci Najświętszej Panny dla Boskiego Dzieciątka, są tak delikatne i święte, że tłumaczenie prozą mogłoby je spospolitować. Trudno by znaleźć w jakiejkolwiek innej poezji wyrażenia tak czyste, o takiej słodyczy i takiej delikatności”.Słowa te wpisują się w komentarz Oskara Kolberga, który w „Pieśni ludu polskiego z 1857” pisał: „ Oddaje nutę w nieskończonej prostocie, tak jak wybiegła z ust ludu, bo mam przekonanie, że jest w niczym niezmąconej czystości, jaką w nią natura natchnęła.Brzmi pieśń nieprzerwanie po naszych niwach i gajach, płynie z wodą i wiatrem, odbija się od ścian naszych karczem i borów, i chat, a tam gdzie powstała, najsilniej za serce chwyta”.
Rzeczywiście, dzisiaj też pieśni ludu polskiego brzmią pięknie.

Kolędy i przyśpiewki na ludową nutę zabrzmiały 15 stycznia 2022 roku w pięknej Sali Dużej Dworu Artusa, na scenie rozświetlonej intensywną czerwienią i głębokim granatem. Zabrzmiały niezwykle, energetycznie, żywiołowo, tęsknie.
Prusinowski Kompania. Kolędy na Dawną Nutę.

Kto tworzy Prusinowski Kompania?

Janusz Prusinowski – lira korbowa, skrzypce, cymbały, fisharmonia, śpiew
Kaja Prusinowska – śpiew
Piotr Piszczatowski – bębny, śpiew
Michał Żak – flet drewniany, klarnet, szałamaja i inne instrumenty dęte, śpiew
Marysia Piszczatowska i Hania Prusinowska.
Muzyka, którą pamięta się chociażby z „Chłopów” Reymonta, muzyka wiejskich muzykantów, poddana własnym wizjom muzyków, pełna kujawiaków, oberków, polonezów, ale przede wszystkim, mazurków, skocznych, życiodajnych, wesołych, żarliwych wezwań modlitewnych, oznajmień o narodzinach Jezuska zabrzmiała pięknie i wzruszająco.

Niezwykle dla dzisiejszego słuchacza koncertów Prusinowski Kompania jest instrumentarium, z jakiego korzystają muzycy: skrzypce, flet drewniany, basy, baraban, harmonia produkcji Boruckiego, szałamaja, bębenek, cymbały Jakielaszka, klarnet, trąbka, harmonia pedałowa Ostrowskiego. Fantastycznie brzmią też padające ze sceny życzenia:
„ Na szczęśnie, na zdrowie, na to Boże Narodzenie! Żebyście byli weseli, jako w niebie anieli.
Żeby wam się darzyło w komorze, w oborze, wszędzie daj Boże. W woreczku i na kołeczku, w każdym
kątku po dzieciątku, a na piecu troje za to winszowanie moje.

Trzeba pamiętać, iż kolędy długo zakorzeniały się w chrześcijańskiej tradycji kolędowania, były bowiem formą zabawy ludowej; potem przerodziły się w jasełka, wkrótce przejęli je kolędnicy i wtedy w orszaku kolędowym pojawiła się więc betlejemska gwiazda i nowe postaci. Stare też nie znikły. Śmierć i diabła łatwo można było bowiem użyć do przedstawienia o sprawiedliwej karze, jaka spotkała króla Heroda za rzeź niewiniątek. Diabeł wołał do Heroda: „Za twe grzechy, za twe zbytki, chodź do piekła, boś ty brzydki!”. Śmierć zaś ścinała głowę złemu królowi.

I tylko turonia nie udało się zaprzęgnąć „do roboty”. Do żadnej biblijnej opowieści nie pasuje. Biega, więc po izbie, straszy dzieci i kłapie paszczą, właściwie nie wiadomo, po co. Piękny zwyczaj chodzenia z niedźwiedziem i wiele przeciekawych zabaw w czasie kolędowania przetrwało do dzisiaj.

W trakcie koncertu wszystkie te elementy miały miejsce. Były żarty diabła, śmierć z kosą, Herod przerażony zbrodnią; utrzymane w konwencji zabawy, żartu. Towarzyszyły temu odpowiednie rekwizyty, a i muzyka niosła w sobie rytmy wschodnie, bałkańskie, polskie, żydowskie, elementy gwary cieszyńskiej, mazowieckiej, góralskiej. Wszystko to brzmiało w przepięknym głosie Kai Prusinowskiej i innych artystów. Publiczność kołysała się w rytm muzyki, śpiewała, wzruszała i podziwiała kunszt muzyków, różnorodność brzmień, talent aktorski.
Ciekawy, niezwykły koncert, pozwalający rzeczywiście dotknąć, jak pisał O.Kolberg, autentycznego, szczerego kunsztu wiejskich muzykantów.

Wiesława Chmielewska

Dziennikarka MYwToruniu.pl



Urodziłam się na Mazowieckiej Równinie, a w moim oknie, jak pisał poeta,  „pole i topole”. Skończyłam jakieś szkoły (nawet wyższe), wiedziona sercem znalazłam się na pięknej ziemi mazurskiej, by ostatecznie, zupełnie niedawno, zamieszkać w Toruniu. Mam zasadę, która brzmi (słowa poety): „Nie bądź pewny, że masz czas, bo pewność niepewna”. Wiele „robiłam” w życiu dla innych, mniej dla siebie i chciałabym, by tak pozostało. Fascynuje mnie „gotyk na dotyk”, lubię ludzi, kocham najbliższych.

Hemar. Marchewka – zniżka dla seniorów!

Powiększ rozmiar tekstu

23.01.2022 godz. 18:00
Teatr Muzyczny w Toruniu

Wyjątkowa oferta na ferie!
Normalna cena biletów: 40 zł
Specjalna cena biletów: 25 zł!

Rezerwacja biletów: 512 982 813

Hemar. Marchewka – próba generalizacji

Marian Hemar większości z nas kojarzy się znieśmiertelnymi przebojami jak np.Kiedy znów zakwitną białe bzy, czy Mały gigolo i kabaretowymi skeczami, które do dziś grane są na różnych scenach wPolsce – częstokroć bez wiedzy kto jest ich
autorem. Mało kto wie natomiast, że Hemar był nie tylko znakomitym tekściarzem, ale też doskonałym obserwatorem i komentatorem współczesnego mu świata. Jego analityczny umysł wybitnego brydżysty w formie poetyckiej przedstawiał trafione w punkt prognozy i rozwiązania, które do dziś nie straciły na aktualności. Takim właśnie politycznym tekstem jest napisany w 1942 roku pamiętnik satyryczny Marchewka – dość powiedzieć, że wystarczy zmienić tylko daty i nazwiska, by zyskać opis czasów nam współczesnych.

Historie inspirowane zapiskami Hemara, przeplatane piosenkami jego autorstwa, układają się w muzyczną opowieść o polityce i miłości. Wszystkie utwory nie tylko śpiewają, ale i wykonują instrumentalnie aktorzy Teatru Muzycznego.
Zobacz piosenkę ze spektaklu: https://www.youtube.com/watch?v=WiJbP-vWV8w&t=4s

Paulina Grochowska – W naszym teatrze doskonale zapamięta przez publiczność dzięki głównej roli w spektaklu „Once”, a szerokiej publiczności znana ze współpracy ze studiem musicalowym ACCANTUS.

Karolina Michalik – multiinstrumentalistka o wyjątkowym głosie, wielokrotnie nagradzana na konkursach piosenki poezji śpiewanej. Obecnie współpracuje z Teatrem ROMA, Dramatycznym w Warszawie, Groteska w Krakowie i Powszechnym w Radomiu.

Jeremiasz Gzyl – w zeszłym roku u nas w Teatrze najczęściej gościł jako dowcipny i charyzmatyczny Chandler w spektaklu „Friends. The Musical parody”, a na innych scenach można go zobaczyć w spektaklu „Piloci” w Teatrze Roma w Warszawie i wielu innych.

Maciej Makowski – na co dzień dzieli swój czas pomiędzy wydarzenia teatralne i plany filmowe. Związany ze scenami teatralnym w Warszawie m.in. Scena Współczesna i serialami takimi jak „Klan”, „Korona królów” i serial satyryczny „La La Poland”.

Naszym piórem: Koncert na rocznicę powrotu Torunia do wolnej Polski

Powiększ rozmiar tekstu

102 lata temu Toruń powrócił do wolnej Polski. Tę rocznicę Toruńska Orkiestra Symfoniczna uczciła koncertem, który zapoczątkował cykl pt.
„Muzyka z czterech strun świata”. Wkrótce będziemy mogli przeżyć wiele wzruszeń słuchając koncertów symfonicznych i kameralnych prezentujących różnorodność europejskiej muzyki klasycznej, muzyki z Hiszpanii, Francji, Krajów Nordyckich -Anglii, z Rosji i Polski.
16 stycznia 2022 r. o godzinie 17 „powędrowaliśmy” tropem wieczoru polskiego, idąc za muzyką W. Kilara, M. Lorenca, K. Dębskiego i A Wesołowskiego.

Wystąpili:
Toruńska Orkiestra Symfoniczna
Dainius Pavilionisa – dyrygent
Gabriela Ulanowska – prowadzenie

W programie:
W Kilar – Suita z muzyki do filmu Pan Tadeusz
W Kilar – Orawa
W Kilar – Walc z muzyki do filmu Ziemia obiecana
W Kilar – Temat z muzyki do filmu Pianista
W Kilar – Walc z muzyki do filmu Trędowata
K. Dębski – Suita z muzyki do filmu Ogniem i mieczem
M. Lorenc – Taniec Eleny z filmu Bandyta
A Wesołowski- Anioły i Demony

Pisanie o wszystkich utworach usłyszanych w tym koncercie to jak powtarzanie prośby o bis, bowiem ilość uczuć, które przeżywał słuchacz w trakcie jego trwania była tak ogromna, że prawie niemożliwa do nazwania.

Wszystkie rozpływały się jedno po drugim w sercach słuchaczy, ulotne, niepokoiły zmysły na długo. Niezwykle zabrzmiała „Orawa”, za
mistrzowsko. Oto rozpoczynają swój dźwiękowy taniec dwa instrumenty, skrzypce, cicho, jednostajnie, potem po kolei do nich dołączają się inne, powtarzają temat, wzbogacają go o nowe brzmienia, przyspieszają, potem już tylko pędzą. 15 instrumentów smyczkowych gna na złamanie karku, rozpędza się po połoninach i halach, wspina się niczym kozica na skały. Muzyka opowiada o chwili, odtwarza świstaków głosy, szum skrzydeł nietoperza i ryki niedźwiedzie. Zrywa się wiatr, przyspiesza, przerzuca się ze szczytu na szczyt, zaczepia o chmury. Rozpoczyna się taniec żywiołów, sypią się iskry w czasie krzesanego, miękko skrzypią kierpce i a barwne serdaki i portki górali mienią się, jak mówił Wyspiański, „tysiącami kolorów, barwnych kierezyj i kolorowych wstążek”

Namiętność i szaleństwo, szum halnego, echa skalistych turni, szepty lasu, potoku, trzepot spłoszonego ptaka, „echa skalistych turni”. Niebo zostaje” podziurawione muzyką”, a słuchacze oniemieli i zasłuchani w struny skrzypiec chwytają się każdego dźwięku i napełniają nimi siebie. Zaczarowani trwają w bezruchu i zasłuchaniu.

Cóż dodać?
„Polonez „W. Kilara, stał się ogólnopolskim hitem i zastąpił na studniówkach słynne „Pożegnanie ojczyzny” Michała Kleofasa Ogińskiego, „zwraca uwagę zróżnicowaniem koncertujących instrumentów, którymi są kolejno: obój, flet oraz trąbka”.
Ruszył w podróż przez „kraj lat dziecinnych”

Wdzięcznie, posuwiście poprowadził nas do pięknego Soplicowa, dostojnie pozwalając muzyce zabrać słuchacza w dawny, piękny kraj. Powoli, para za parą ruszyli słuchacze w tan, w koło, z radością wiwatując:” Wiwat król! Wiwat Naród! Wiwat wszystkie Stany! „Wiwat Toruń! – chciałoby się wykrzyknąć!

Dynamizm, nadzieja, nuty słodkie i tęskne, ukłony dam, elegancja panów, ojczysta przyroda, dźwięki piękne, nabrzmiałe emocjami, słodkie, liryczne.

Koniec!

Nic się nie skończyło!

Zostawię czytelnika z tym niepokojem i niedosytem, tak jak mnie zostawili artyści Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej.

Koncert był niezwykły!

Fot. Łukasz Ułanowksi / https://www.facebook.com/TorunskaOrkiestraSymfoniczna

Wiesława Chmielewska

Dziennikarka MYwToruniu.pl



Urodziłam się na Mazowieckiej Równinie, a w moim oknie, jak pisał poeta,  „pole i topole”. Skończyłam jakieś szkoły (nawet wyższe), wiedziona sercem znalazłam się na pięknej ziemi mazurskiej, by ostatecznie, zupełnie niedawno, zamieszkać w Toruniu. Mam zasadę, która brzmi (słowa poety): „Nie bądź pewny, że masz czas, bo pewność niepewna”. Wiele „robiłam” w życiu dla innych, mniej dla siebie i chciałabym, by tak pozostało. Fascynuje mnie „gotyk na dotyk”, lubię ludzi, kocham najbliższych.

Spektakl słuchaczy TUTW: Lata 20-te, lata 30-te

Powiększ rozmiar tekstu

20.01.2022, czwartek, g. 18.30
Bilety: 10zł i 15zł
https://artus.torun.pl/events/lata-20-lata-30-spektakl-sluchaczy-torunskiego-uniwersytetu-trzeciego-wieku-2022/

Lata 20-te, lata 30-te to spektakl zrealizowany przez słuchaczy Toruńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w ramach działalności sekcji teatralnej. Będzie to podróż retro do świata międzywojennych kabaretów i sal estradowych oraz na warszawską ulicę. Dzięki spektaklowi spotkamy się w wyjątkowy Dzień Babci z piosenką, która nie powinna odejść w zapomnienie.

Będzie to nostalgiczna opowieść o ówczesnych twórcach, autorach tekstów i melodii, gwiazdach kina i estrady, ich pogmatwanych i często tragicznych losach oraz o ówczesnej modzie. Świat sprzed stu lat ożyje na naszych oczach! A zatem powróćmy jak za dawnych lat, w zaczarowany bajek świat…

Nasze relacje: Kraina pachnąca metaforą

Powiększ rozmiar tekstu

W kameralnym lokalu Mistrz i Małgorzata w Toruniu odbywają się cykliczne spotkanie organizowane przez agAT Artystyczną grupę Atelier Toruń

Cykl ten to spotkania autorskie z pisarzami, poetami, malarzami, muzykami.

W dniu 11.01.2022 roku wieczór poetycko – muzyczny KRAINA PACHNĄCA METAFORĄ odbył się z udziałempoetki Krystyny Mazur i poety Radosława Sokołowskiego, zamieszkałych w Szczecinku.

Wieczór poezji, otworzyła Pani Beata Poczwardowska, przedstawiła zaproszonych poetów
i przywitała zgromadzonych gości.

Wprowadzając w poetycki klimat wieczoru, autorzy rozpoczęli spotkanie montażem
poetycko-muzycznym. To było akustyczne, mocne uderzenie.
Pani Krystyna w niebywale malowniczy sposób, przedstawiła poezję z pięciu swoich książek. Słuchając wydawało się, że pod jej piórem rozkwita każde słowo.

Wiersze z tomiku pt. „Poemat kresowy”, wywarły duże wrażenie na słuchaczach.
Większość widzów uczestniczyła w dialogu, zadawała pytania i wyrażała swoją opinię.
Poetka, pisząc te utwory, oddała hołd swoim przodkom mieszkającym na kresach.
Autorka w wierszach tych postrzegała świat przez pryzmat duszy, oczyma, które wiele widziały i doświadczyły. Utwory poetki zafascynowały gości niezwykłą urodą, a przede wszystkim doskonałym warsztatem.

„POETA TO KTOŚ, KTO PRAGNIE W JASNY DZIEŃ POKAZAĆ ŚWIATŁO KSIĘŻYCA”
-Jeans Cocteau

Czytelnik jest ciekawy człowieka, który stoi za tekstami wierszy.
Krótki biogram poetki.

Krystyna Mazur to poetka, animator kultury i sztuki. Jest organizatorem spotkań autorskich,
warsztatów literackich, spektakli poetycko – muzycznych, jurorem konkursu poetyckiego oraz redaktorem antologii. Z jej inicjatywy powstały grupy poetyckie: „OPAL” (w 2021r. obchodził 20-tą rocznicę działalności), „Klan-reaktywacja”. Za zasługi na niwie popularyzacji kultury Miasto Szczecinek nadało jej w 2018 roku tytuł GRYFITY SZCZECINECKIEGO.

Zdobyła laury w wielu konkursach literackich.
Wiersze i recenzje jej książek autorskich zamieszczone były w znaczących periodykach literackich.
Należy do Poznańskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, tam otrzymała
srebrną Odznakę Honorową za wybitne zasługi.

Poetka interesuje się śnieniem, ziołolecznictwem, medycyną holistyczną.
Fascynuje ją to co tajemnicze, niezbadane. Odpoczywa przy muzyce jazzowej, piosence literackiej
i bluesie.

Pani Krystyna jest autorką pięciu książek poetyckich:
„Księżyc od kota silniejszy” – 2008 rok.
„Detoks” – 2011 rok.
„Poemat kresowy” – 2015 rok.
„Przyciąganie nieziemskie” – 2018 rok.
„Wspólna przestrzeń” – 2019 rok.

Debiutowała w Poczcie Poetyckiej Radia Koszalin w 2002 roku wierszem:

CZEGO CHCĘ OD POEZJI

By słowo mnie zatrzymało
jak ślad odciśnięty bosą stopą
w trawie śniegu błocie
Od początku
do końca
By wiersz mnie zatrzymał
jak obraz złożony w całość
pociągnięciem pędzla i nie rozmył się
na końcu
i na początku
By książka mnie zatrzymała
jak pokój z roślinami czajnik z herbatą
i kotem na parapecie
By od początku
do końca
wołał wracaj!

Następny wiersz poetki przedstawię aforyzmem:

„NA TYM POLEGA ROLA POEZJI: MÓWIĆ O TYM, O CZYM INNI MILCZĄ”
-Andrzej Sapkowski

MOWA NIENAWIŚCI

Napięcie w klatce powstrzymuje Nie zadzwonisz
Wymiana emocji w internecie dopuszcza
wulgaryzmy bez twarzy

Psy i koty na ulicach – to nie samochody
Markety – nie sklepiki
Galerie – nie salony wystawowe

Salony – nie kultura

Mleko nie psuje się przez tydzień
Woda nie jest czysta Jak może być
czysta woda z brudnego nieba Chyba

że zdecyduję się na wódę i filmy
katastroficzne z seksownymi wampirami
wysysającymi dobre wiadomości

Nie jest źle

Plotki ćwierkają jak oszalałe ptaki
Nie mogą trafić do gniazd w wyciętych drzewach
Mowa nienawiści nie pamięta innego języka

Bieguny się zbliżają
Wody podnoszą
Klimat ociepla

a Bóg gdzieś tam

– u siebie

Aby przybliżyć postać Pani Krystyny, prowadząca spotkania odczytała słowa i zdania podane przez poetkę, to „mapa mentalna” autorki.

Na słowa – jestem, czuję, dorastam – poetka odpowiedziała.

Bez tych słów nie byłoby mnie. Każdy z Państwa jest w danym czasie, chwili. Czuję się tu bardzo dobrze. Czuję wspólne relacje. Dorastam – bo myślę, że cały czas dorastam. Do końca swojego życia dorastamy. Nie wiem czy to jest dobrze, może powinnam podać słowo młodnieję.

Trzy zdania:
– Nawet jak coś jest dobre, to i tak jeszcze można to ulepszyć.
– Niebo jest za oknem, wystarczy je otworzyć.
– Co jest za tamtym rogiem, co się stanie, gdy tego dotknę, powącham, posmakuję.

Poetka na trzecie zdanie odpowiedziała następująco:

Jadąc tu, za każdym rogiem patrzyłam gdzie jest Mistrz i Małgorzata. Gdzie jest Zbyszek i Darek.
Dojeżdżając poczułam zapach czekolady. Posmakowałam. Tak to czuję. Powąchałam poezję i to co tutaj się dzieje. Było to prorocze zdanie.
Jeśli chodzi o sen, ziołolecznictwo i medycyna holistyczna, tymi zagadnieniami interesuję się
od wielu lat. Mogę się określić – wiedźma zjednoczona z naturą. Od dłuższego czasu zapisywałam swoje sny, które literacko ubrałam w swojej książce pt. „Nie zamawiałam budzenia”.
Publikacja ta zostanie wydana przez Wydawnictwo Miejskie „Posnania” pod patronatem Związku Literatów Polskich Oddział w Poznaniu.

Pani Krystyna obiecała zaprezentować swoją książkę o snach na następnym spotkaniu.

Podczas spotkania poetyckiego swoją poezję wyśpiewał magnetycznym głosem
Pan Radosław Sokołowski.

Jest członkiem Klubu Poetyckiego  „OPAL” działającego w Samorządowej Agencji Promocji i Kultury w Szczecinku.
Pisze od kilku lat (w XXII edycji OKP im. Mieczysława Czychowskiego w Szczecinku)
uznany został poetą regionu.

W listopadzie 2018 roku pierwsza autorska książka poety pt. „Jaskółki wracają”, została wydana w ramach działalności Klubu Poetyckiego „OPAL” w  Szczecinku.
Poza pisaniem wierszy i opowiadań gra na gitarze piosenki, do których tekst i muzykę tworzy sam.

„TAM, GDZIE KOŃCZY SIĘ SŁOWO, ZACZYNA SIĘ MUZYKA”
– Heinrich Heine

Pan Radosław to poeta, muzyk, który mówi o sobie:
Jeżeli chodzi o moje pisanie, zacząłem niedawno. Doszedłem do wniosku, że dużo lepiej
trafić słowem poezji, jeżeli ubierze się ją w muzykę. Z pisaniem poezji rozpocząłem granie.
Mam świadomość, że kręci mnie to. To nie jest mój sposób na życie, to odskocznia. Staram się dużo czytać, słuchać poezji. Emocje – mówiąc kolokwialnie – przelewam na papier, nie analizując tego.
Podchodzę do tego racjonalnie.

Oto wiersze Pana Radosława:

SPRZECZNOŚĆ

Białe kwiaty czarnego bzu.
Brzmi jak oksymoron.
Jak deszcz który wysuszył Twoje włosy.
Jak uśmiech na końcu ludzkiej bezradności.
Jak smutna mina błazna.
To jak przekleństwo rzucone odruchem,
gdy potkniesz się na schodach kościoła.
A to tylko białe kwiaty czarnego bzu.

MEGALOMANIA

Ja dumny właściciel swojego oddechu.
Wyłączny dystrybutor swoich słów.
Jedyny sprawiedliwy
własnego co wieczornego sądu ostatecznego.
Patrzę bezdomnemu słońcu prosto w twarz.

Daleko Ci do mnie.

Wiersze prezentowane przez poetę wywołały emocjonalne poruszenie wśród gości.
Były momenty wzruszenia i refleksji, ( szczególnie poruszający był utwór pt. „Mój dom” ). Magiczny głos autora, powodował oczekiwanie na następną autorską piosenkę. Gitarowe dźwięki podkreślały śpiewaną poezję przez artystę. Słuchając utworów, słowa stapiały się razem z dźwiękiem i trafiały celniej do serca.

To był refleksyjny i pełen emocji wieczór poezji, który na długo zostanie w pamięci.

„POEZJA NIE SŁUŻY UŁATWIANIU ŻYCIA LUDZIOM.
OTWIERA IM OCZY NA PEWNE ASPEKTY ISTNIENIA”
– Jacek Kaczmarski

zdjęcia strona agAT

Maria Domarecka

Dziennikarka MYwToruniu.pl



O sobie:

Pochodzę z Pomorza. W Toruniu mieszkam kilkadziesiąt lat.
Pomimo wykształcenia ekonomicznego, największą moją pasją to malarstwo i poezja.
Maluję obrazy i piszę wiersze. Biorę udział w licznych wystawach i wernisażach malarskich  oraz w konkursach poetyckich. Chodzę na zajęcia na TUTW. Moje motto to: „Chcesz mieć tęczę, musisz pogodzić się z burzą”

Naszym piórem: Spacer w deszczu

Powiększ rozmiar tekstu

14 stycznia 2020 r. wyruszyliśmy na spacer krajoznawczy po Toruniu.
Wszystkie miejsca w sposób precyzyjny opisał nasz przewodnik – Tadeusz Perlik. To tam znajdą się rzeczowe informacje.
Szlak wędrówki prowadził do następujących obiektów:
Dworzec Toruń Miasto,
Most Kolejowy im.Ernesta Malinowskiego,
Góra św.Jakuba,
Pomniki na Górze św.Jakuba,
Fort Jakuba,
Winnica,
Trzeposz,
Góra Buchta,
Fort I „ Jan III Sobieski”.

Swoje  refleksje zawarłam w zabawnym wierszowanym komentarzu. Oto on.

Tadeusza nic nie rusza.

„Czy to deszcz czy słoneczna spiekota,
zawsze słychać” nierówny, raźny  krok.
To na spacer wyrusza Ochota,
Więc wytęża swój wzrok,
Aby w przeszłość zrobić skok.

Chociaż mży, pada , leje,
Tadeusza nic nie rusza.
Bez kontusza młoda dusza
Gna go w dal, przed siebie, za,
On nie tylko Pogórz zna.
Cały Toruń w głowie ma.
Czy o górach, czy pagórkach,
Więcej wie od gryzipiórka,
Co udaje historyka.
Głowa, serce przewodnika
Wie, że było,
Wie, że  znika.
Nic nie może.
Polityka.
O ulicach i pomnikach,
O ścieżynkach
I drożynkach,
Fortach , Wiśle i Winnicy,
O piwnicy, kamienicy,
O pomnikach, zakładnikach
Swoich czasów,
Wie tak wiele.

Posłuchajcie co rzekł nam:

Oto Dworzec Toruń Miasto,
Teraz przy nim mniej jest ciasno,
Ale kiedyś moi drodzy,
On tu witał polskie wojsko,
Wkraczające do Torunia,
Kiedy wolność niosły nam.
Wolą  ludzi nieroztropnych,
Bielą mu przykryto twarz,
By był polski, by był nasz!

A za wami drogie dziatki,
Matki,  córki i sąsiadki,
Most Malinowskiego,
Piękny, dumny z  1873.
Na przyczółkach wieże dwie,
Je widzicie, czy też nie?
Wjazdu bronią blokohauzy dwie
Je widzicie, czy też nie?
A tutaj mruga  Góra św Jakuba,
Inaczej – góra Biskupia,
Dzisiaj  niewielu już skupia.

Winnica wszystkich zachwyca,
To fakt, nie tajemnica.
Wisła jej sercem, drzewa staruszki,
Gałęzie w słońce, w dal wyciągają,
Chmurom zazdroszczą, że wciąż igrają,
Z wiatrem i deszczem
Chociaż  wydmuszki.
Na próżno szukać pomnika,
On jest na kartkach,
Z pamięci znika,
W grodzie Kopernika.
To źle czy dobrze dla Hindenburga?
Czy nam potrzebny?
Mamy  Hallera i Katarzynę,
Po co nam Prusak, za jaką winę?
Tu proszę państwa fort reditowy ,
fort Jakubowy.
Samodzielne  fortyfikacji dzieło.
Było i jest.
Czasu minęło,
Więc  posiwiało,
To i owo mu zardzewiało,
Ale ciagle czeka na gest.
A tutaj dalej komorę celną
Pamięć maluje,
Historii wierną.
Tam dalej Trzeposz przy Wiśle kuca
I średniowiecznej aury kolory
Wokoło siebie rozrzuca.
W oknach z zadumą
Duch  Katarzynki  mimo czasu mijania,
Popija kawę i je z pierników śniadania.
Patrzy na Wisłę, łodzie flisackie,
Na jedną, cztery a może dwie?
– Czy je widzicie?
– A może nie?
Cała gromada po błocie truchta.
– Hej, gdzie ta góra?
Która?
– A, Góra Buchta!
– Skąd taka nazwa i co oznacza?
– Słownik się kłania…
Niech nikt na próżno nazw nie przeinacza.
Wisła szeroko płynęła dawniej,
Drwiąc sobie  ze swego  koryta.
Wiła się, pięła po rozlewiskach,
Po żyznych polach  i po pastwiskach,
Zjadała drzewa, ptaków mieszkania
Od podwieczorku aż do śniadania.
Rozplatała wody warkocze,
A te płynęły tworząc zalewy,
Zatoki i  rozlewiska, to tutaj,
patrzcie, widać je z bliska.
A staropolski szlachcic Mikołaj,
Co  czasami do nich  dotruchtał,
Wolał: O, jaka Buchta!

A tutaj drodzy spacerowicze,
Fort I im. Jan III Sobieskiego
Coś szczególnego, coś niezwykłego.
Pośredni fort pancerny.
Stoi dostojny, historii wierny,
Skryty wśród trawy, co go ochrania.
Wciąż nas  zaprasza  do oglądania.
A oto owalna kaponiera szyjowa.
Dużo w sobie tajemnic chowa
Huki wystrzałów, głos  oficerów,
Żołnierzy dawnych , czy kanonierów?
Moi kochani, koniec spaceru.
Doszliśmy właśnie z trudem do celu.
– Z trudem , przepraszam, wrzaśnie gromada!
Ciekawie było, to nic, że pada!

Tam gdzie Tadeusz z kartką  i smerfem,
Musi być miło, musi być z sercem!

Wiesława Chmielewska

Dziennikarka MYwToruniu.pl



Urodziłam się na Mazowieckiej Równinie, a w moim oknie, jak pisał poeta,  „pole i topole”. Skończyłam jakieś szkoły (nawet wyższe), wiedziona sercem znalazłam się na pięknej ziemi mazurskiej, by ostatecznie, zupełnie niedawno, zamieszkać w Toruniu. Mam zasadę, która brzmi (słowa poety): „Nie bądź pewny, że masz czas, bo pewność niepewna”. Wiele „robiłam” w życiu dla innych, mniej dla siebie i chciałabym, by tak pozostało. Fascynuje mnie „gotyk na dotyk”, lubię ludzi, kocham najbliższych.