Naszym piórem: „Inna Starość, czyli – Terapia Naturalna Ruchem”
„Starość kojarzy się prawie wszystkim osobom z niedołęstwem, wielochorobowością, nieporadnością, brakiem samodzielności” – czytam na stronie internetowej www.pasjonatruchu.pl
„Czy taki model starości jest przeznaczeniem każdego z nas? A może da się to zmienić? Na inną starość?” tego nie wiem więc się dowiem.
W tym celu umawiam się na rozmowę z założycielem tejże strony, magistrem fizyki, fizjoterapii, pasjonatem ruchu i twórcą Terapii Naturalnej Ruchem w jednym. Z Januszem Danielczykiem, szczupłym panem w okularach, na oko w wieku 50 z drobnym plusem.
Terapia naturalna ruchem, co to takiego?
To są różnorodne ćwiczenia i formy ruchowe przywracające zdrowie i sprawność ruchową – odpowiada. – Na ogół wiemy, że ruch jest w stanie zastąpić każdy lek, ale tego, że żaden lek nie jest w stanie zastąpić ruchu, już nie wiemy – dodaje po chwili z miłym uśmiechem.
Przyznaję, że tego o ruchu nie wiedziałam, mimo, że bardzo doceniam znaczenie gimnastyki porannej, codziennych wyjść z pieskiem dla zdrowia i marszów Nord-Walking z sąsiadami po osiedlowych uliczkach.
Okazuje się, że pan Janusz myślał podobnie do 43 roku życia, kiedy to zdiagnozowano u niego zmiany zwyrodnieniowe w stawach kolanowych i kręgosłupie. Mimo, że lekarze zrobili wszystko co mogli, to po podleczeniu kolan i kręgosłupa miał sprawność na poziomie ok. 20-30% swoich możliwości wiekowych. Nic dziwnego, że zwykłe proste czynności jak wynoszenie śmieci, sprzątanie, odkurzanie, a nawet wejście do wanny były dla niego dość dużym wyzwaniem życiowym, często niemożliwym do wykonania.
I co Pan z tym zrobił?
Skoro medycyna przez 8 lat nie wyleczyła mnie, powiedziałem – dość tego i zacząłem leczyć się sam.
Jako lekarstwo wybrałem ruch – ćwiczenia. I tak malutkimi kroczkami zacząłem siebie uzdrawiać i cofać procesy starzenia tworząc własną metodę leczniczą opartą na ćwiczeniach. Z czasem ukończyłem medycynę – studia magisterskie fizjoterapii i dziś już dysponuję ogromną wiedzą medyczną i doświadczeniem. Jednak zaczynałem od zera – ciągnie swą niezwykłą opowieść…
Przyznaję, że słucham tego jak bajki o Żelaznym Wilku. Medycyna nie dała rady a ruch go uzdrowił? Pan Janusz ma 59 lat a twierdzi, że jest sprawny jak trzydziestolatek.
Nie wygląda Pan na osobę cierpiącą w przeszłości na poważne schorzenia układu kostnego. Czy pański obecny wygląd pomaga Panu przekonać kogoś do terapii?
Proszę przeczytać stronie internetowej moje spostrzeżenia i komentarze osób zainteresowanych Terapią Naturalną Ruchem. Jako przykład podam jeden z wielu – miałem pacjentkę z problemem w stopie. Problem polegał na tym, że bolała ją stopa i miała zdrętwiałe dwa palce, których w ogóle nie czuła. Wykonaliśmy tylko jedno ćwiczenie. Po ok. 15 sekundach z zegarkiem w ręku pacjentka mi powiedziała, że ma ZERO bólu w stopie i czucie w palcach wróciło. Takich przykładów mogę przytoczyć bardzo wiele, ale by w nie uwierzyć trzeba samemu doświadczyć efektu ćwiczeń.
Zaciekawiła mnie ta pańska terapia. Napiszę o niej na portalu dla seniorów „My w Toruniu”. Może spróbują z niej skorzystać?
Wielu pacjentom, będącym w beznadziejnym stanie pomagam wrócić do zdrowia albo w całości, albo na tyle by ich styl życia i jego jakość się poprawiły. Po moich ćwiczeniach pacjent odstawia leki przeciwbólowe, bo mu są niepotrzebne. A kiedy idzie do specjalisty lekarza na kontrolę ten często przeciera oczy ze zdumienia, bo przypadek wydawało się beznadziejny udało mi się opanować i pomóc pacjentowi wrócić do zdrowia.
Nasz organizm ma ogromne oraz nieznane możliwości regeneracyjne i odmładzające, co daje nadzieję na lepsze jutro i lepsze zdrowie dla wielu schorowanych współcześnie osób.
Starość nie musi być beznadziejna. Można ją również wspaniale przeżywać i cieszyć się nią, co z największą przyjemnością czynię.
Zgadzam się z Panem Januszem Danielczykiem i dziękując mu za rozmowę wyrażam nadzieję, że w seniorach – sympatykach toruńskiej Kamienicy Inicjatyw znajdzie takie osoby, którym przywróci zdrowie.
Czego im z serca życzę.