Naszym piórem: relacja z koncertu Mickiewicz – Stasiuk – Więckiewicz – Haydamaky

Powiększ rozmiar tekstu

„Patrzyliśmy na siebie z głębi swoich światów. Zamknięci w nich i tylko domysł albo wyobraźnia mogły na chwilę wydobyć nas z uwięzienia”( A.Stasiuk- Wschód).

Leniwy, ciepły dzień – 20 maja 2022 r. w Toruniu. Wczesnym przedpołudniem spacer wzdłuż dawnej granicy prusko- rosyjskiej w Oborach.
Późnym popołudniem koncert „Póki Polska żyje w nas” w CKK Jordanki.

Wystąpili:
– A. Stasiuk,
– R. Więckiewicz,
– Haydamaky,
– Toruńska Orkiestra Symfoniczna.

Zespół Haydamaky pochodzi z Ukrainy, gra muzykę ska, reggae, rock, dub, folk. Dzisiaj muzyków z zespołu wspierał Robert Więckiewicz.

Myśli poszybowały na wschodnią granicę, tam, gdzie o spokój trudno.
A.Mickiewicz „odbrązowiony”, zszedł z piedestału i ożył, zaistniał, wykrzyczał światu swoje pragnienia.Obudził sumienia, przypomniał, że póki Polska żyje w nas, istniejemy. Zdefiniował jeszcze raz pojęcie patriotyzmu, odkrył piękno świata, wskazał potrzebę solidarności międzyludzkiej.

Nie wiem, dlaczego przypomniały mi się w chwili, kiedy piszę  ten felieton, słowa Mistrza Gałczyńskiego.
Ale przypomniały, więc zacytuję:
, „Gdy wieje wiatr historii, /Ludziom jak pięknym ptakom/ Rosną skrzydła, / natomiast /Trzęsą się portki pętakom.“ —  K. I. Gałczyński „Kronika olsztyńska”.

A jak to jest z nami?
W piątek miałam szansę posłuchania koncertu i trochę o nim chcę opowiedzieć. Trudne to zadanie. Przełożenie dzwięków na słowa.

Najpierw krótka legenda:

1.   A. Stasiuk – pisarz, poeta, autor felietonów prasowych.
Jego książki zostały przetłumaczone na języki obce, m.in. białoruski, angielski, fiński.

2. Haydamaky – ukraiński, zespół folk rockowy grający mieszankę ska, reggae, rocka, dubu i tradycyjnej muzyki ukraińskiej.
Wykorzystuje różne instrumenty: gitarę, gitarę basową, perkusję, organy Hammonda, fortepian, melodykę, saksofon, trąbkę, puzon, przede wszystkim bębny i bas.Transowe brzmienia basu i perkusji, efekty akustyczne, głębia i pogłos- to stanowi istotę stylu.
3.Reggae to styl we współczesnej muzyce rozrywkowej, wynik ewolucji w muzyce Ska.

4.A cóż to takiego? – muzyka Ska.
To styl w muzyce, który szczególną uwagę kładzie na brzmienia i rytm takich instrumentów, jak:
gitara, kontrabas (później gitara basowa), perkusja, saksofon, trąbka, puzon, instrumenty klawiszowe; Muzyka Ska wykonywana jest w tempie od żywego po bardzo szybkie, niemal zawsze ma charakter ludyczny i rozrywkowy, chociaż potrafi być poważna, dotykać trudnych tematów.

5. Reggae charakteryzuje się przede wszystkim szybkim tempem, akcentem perkusyjnym kładzionym na drugą i czwartą nutę taktu oraz wyrazistą linią basu.

Na koncercie folk wyręczał deklamację, rock muzykę dub.
Jak nigdy zabrzmiały ”Stepy akermańskie” A.Mickiewicza.
Zachwyciła mnie różnorodność brzmień, różnorodność stylów muzycznych, ogólny wyraz muzyczny.

Pożeglowałam przez ”bezkresny przestwór oceanu, …omijałam koralowe ostrowy burzanu, zauroczyłam się blaskiem Lampy Akermanu, błyszczącym Dniestrem”. Wsłuchałam się w słowa „Mogił haremu”, a „Burza” przyprawiła o dreszcze, sensorycznie wręcz zareagowałam na krzyk artysty, w którym opowiadał o tym, jak „zdarto żagle, ster prysnął, ryk wód, szum zawiei” odbiera resztki nadziei.Dynamika, ostrość, pośpiech, bunt rozbitka, który walczy o swoje przetrwanie, o okręt szarpany wściekłymi uderzeniami szalonego morza, oddane biciem bębna i płaczem saksofonu­-poraziły mnie. To nie tylko losy emigranta, powstańca listopadowego, to analogia do czasów dzisiejszych.

Historia Ordona i obrońców reduty, tak sugestywnie i plastycznie oddana przez A. Mickiewicza, wróciła i ukazało się podobieństwo tkwiące w krwiożerczej sile niszczącej swiat i ludzi. Mariupol, nasza dumna i wielka Warszawa, patriotyzm Rudego, Alka, Zośki, bohaterów dawnych walk o Niepodległą; zabrzmiała w języku polskim, ukraińskim i krymsko- tatarskim. W językach ludzi kochających wolność.

Kim jesteś dzisiaj samotny ”Pielgrzymie”, przed czym uciekasz, kogo szukasz, jak ci jest w tym nie­-twoimi świecie?
Rozpłakały się wreszcie twierdze Grenady w ”Alpuharze”( fragment Konrada Wallenroda).

Almanzor zginął, ale wcześniej przyniósł wrogom zarazę, celowo, by ich wygubić, płacąc cenę życia.
Potem z umarłych powstał ”Upiór”, by wytrącić z błogiego spokoju – żywych.

Piękny, zmysłowy głos Stasiuka, siła głosu Roberta Więckiewicza, śpiewna i piękna muzyka Haydamaków, głos muzyczny Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej!Mistrzostwo w jednej odsłonie.Żal, bunt, żarliwość. Historia i współczesność, tu i teraz i nieśmiertelny Mickiewicz, w nowym wydaniu, zwycięzca zza grobu.

Kiedy A.Stasiuk zaśpiewał „Pytasz, za co Bóg…” powtórzyłam za nim:
„Pytasz, za co Bóg trochą sławy mnie ozdobił? —
Za to, com myślał i chciał — nie za to, com zrobił!
Poezja, Kwiaty, Przemijanie
Myśli i chęci — jest to poezyja w świecie:
Wykwita i opada, jak kwiat w jednym lecie.
Czyn, Ziarno
Lecz uczynki, jak ziarna, w głąb ziemi zaryte,
Aż na przyszły rok ziarna wydadzą obfite.
Sława, Przemijanie
Przyjdzie czas, gdy błyszczące imiona pogniją,
Z cichych ziaren wywite kłosy świat okryją…
Huk mija — musi minąć z blaskiem i gawędą,
Błogosławieni cisi, oni świat posiędą.
Cisza, Pokora
Niechże prawdę zrozumie, kto Chrystusa słyszy;
Kto pragnie ziemię posiąść, niechaj siedzi w ciszy”
A.Mickiewicz „Liryki lozańskie”

A dzisiaj?

Czy karmi to słowo tych, którzy uważają się za „Wielkich”?

Miarą wielkości poety jest ponadczasowość i prawda płynąca z jego utworów.
Reinterpretacja teksów Mickiewicza przez współczesnych artystów, ich ponowne odczytanie mogłoby niektórym nudnym lekcjom języka ojczystego przysporzyć- chociażby – ciekawych!

Wyśpiewane utwory poety Adama na pewno do dzisiaj wędrują przez przestrzenie Jordanek.Chcesz je znowu usłyszeć? Wybierz się tam
Pozostały nie tylko, jak pisze Stasiuk:

„Piasek i pył. Taki sam piasek jak na pustyni dzieciństwa nad rzeką.Ten sam piasek, przez który brnął dziadek, wiodąc swój lud ku zbawieniu, które miało się stać wygnaniem.”

Pomyśl o tym. Co pozostało?

Fot. Łukasz Ułanowski / https://www.facebook.com/TorunskaOrkiestraSymfoniczna

Wiesława Chmielewska

Dziennikarka MYwToruniu.pl



Urodziłam się na Mazowieckiej Równinie, a w moim oknie, jak pisał poeta,  „pole i topole”. Skończyłam jakieś szkoły (nawet wyższe), wiedziona sercem znalazłam się na pięknej ziemi mazurskiej, by ostatecznie, zupełnie niedawno, zamieszkać w Toruniu. Mam zasadę, która brzmi (słowa poety): „Nie bądź pewny, że masz czas, bo pewność niepewna”. Wiele „robiłam” w życiu dla innych, mniej dla siebie i chciałabym, by tak pozostało. Fascynuje mnie „gotyk na dotyk”, lubię ludzi, kocham najbliższych.