Prawda czy Fałsz
Pewna młoda poetka, napisała w swoim wierszu, że słowa są po to, by kłamać. Jaką potęgę stanowią słowa wszyscy wiemy, doświadczyliśmy na własnej skórze.
Ranią, pocieszają, obiecują… wiadomo, są jednym z najważniejszych komunikatorów. Ale słowa to nie erupcja wulkanu, z wylewającą się lawą. Poprzedza je myśl. To jedna z najpotężniejszych sił, jakimi dysponuje człowiek. Potęga, którą można użyć w dobrym i złym celu. Ubieramy ją w słowa, każdy inaczej. Im bogatszy zasób słów, to myśl wyrazić możemy w sposób jasny i bardziej zrozumiały. Tak, słowami możemy okłamywać do tego stopnia, że powoli staje się ono prawdą i przebywamy w świecie stworzonym przez siebie. Kłamstwa także podlegają ewolucji. Wraz z postępem gospodarczym, powstają coraz to nowe gatunki nieścisłości słownych, bo taki jest właśnie świat. A więc kłamać czy nie mówić całej prawdy? Może posłużyć się dyplomacją? Porozmawiajmy – zapraszam.