Naszym piórem: Spotkanie z poezją Marii Znamierowskiej
Maria Znamierowską ukończyła italianistykę na UMK w Toruniu i na UAM w Poznaniu.Publikowała m.i. w „Toposie”, „Undergruncie”, „Zeszytach Literackich”. Laureatka pierwszej edycji konkursu na 24. Majowym „Bumie Poetyckim ACKiS Od Nowa (2024). Autorka tomów „Czeski jedwab”(Warszawa 2015) i ”Zdumiewająca rzecz”(Toruń 2017).
Przede mną leży tomik „ dzieci dawidowe”, a w nim motto: kim jest człowiek, że o nim…(ps 8) Rzeczywiście, pytam siebie, kim jest człowiek, że o nim tak wiele piszą poeci, przyglądając się jego szczelinom, żądzom, pęknięciom. Kim jest cień z rodu Dawida?
Autorka podrzuca mi odpowiedź już w pierwszym wierszu z tomiku pt.”Cień”, z którego dowiaduję się, że jestem z „ miłości i gliny”, łatwopalna i wieczna. Paradoks? Chyba nie. Gdyby uwierzyć mitologii, to z gliny i łez jest moje ciało, a więc nic dziwnego, że jak powiedziała na Spotkaniu Poetyckim w Kamienicy Inicjatyw autorka, jestem ja, jesteśmy wszyscy pełni szram, szczelin, otarć, ran – rozsypujemy się, kiedy pada deszcz i wieje wiatr. Na swój sposób próbujemy sobie z tym poradzić. I czasami się udaje! Przecież jesteśmy też z miłości i to z jakiej! Z miłości Boga i miłości ludzkiej.
Kiedy patrzę na graficzny układ wersów w wielu wierszach z tomiku „ dzieci dawidowe”, na to, w jaki sposób autorka osiąga w nich rytm, to znajduję sensy, które odczytać można nie emocjami, ale intelektem.To zaczyna być trudne! Ale co tam! Przede mną na białej kartce- zarys ludzkiej postać: wersy ułożone tak, iż wyraźnie rysują kształt ludzkiej sylwetki: głowa, szyja, ręce, tułów, nogi. Człowiek – cień cienia cieniów! Blisko mu do jego prawzorów? Nie, zbyto oczywiste, daleko, przecież przyglądamy się sobie i innym! Widzimy to. Czasami próbujemy iść w stronę światła, w stronę swojego początku! Z różnym skutkiem!
„Minecraft”- kolejny wiersz z tomiku. „Minecraft to survivalowa gra o otwartym świecie stworzona przez Markusa Perssona i rozwijana przez Mojang Studios. Minecraft pozwala graczom na budowanie i niszczenie obiektów położonych w losowo generowanym świecie gry. Gracz może atakować napotkane istoty, zbierać surowce lub wytwarzać przedmioty” ( Wikipedia). Podmiot liryczny wiersza „Minecraft” oburza się na uzurpowanie sobie przez człowieka prawa do decydowania, „co” jest „czyje”. Trzeba siać swoje ziarna, doglądać ich wschodu, uprawiać, pielęgnować, potem zbierać. Nie siałeś, nie zbieraj!
Bohaterowie wierszy Marii Znamierowskiej odziedziczyli w wyniku aktu Stworzenia talenty: piękno, dobro. Niosą je w sobie, chociaż coraz trudniej jest o to w skomercjonalizowanym i konsumpcyjnym świecie.
Człowiek okazał się słaby, ale nie został zostawiony bez pomocy, dostał dar „wypełniania” siebie plastrami nasączonymi spokojem, wybaczaniem, miłością, dostał umiejętność „sklejania się od nowa”.
Maria jest rzeczywistością poetką, która pokazuje świat zewnętrzny wpisując w niego świat wewnętrzny- swój, jedyny i oryginalny! Stara się bardzo zobiektywizować emocje ze swojego świata wewnętrznego, dopełniając je uniwersalnymi refleksjami. Jej wiersze, czasami miniaturki, wymagają, podkreślam- wymagają, zaangażowania i emocji, i intelektu, inaczej nic z tego, nie przebrniemy.
I jeszcze miłość! To o niej pisze podmiot liryczny jak o czymś, co” tamuje oddech i usuwa ziemię”, coś, „ czego się nie da objąć żadną ludzką miarą” Pięknie, subtelnie przedstawiony jest tu akt pożądania, akt stawania się czegoś jedynego i powołanego wkrótce do kochania.
„Nić”- wersy w tym wierszu wiją się pionowo, spadając w dół jak nić, złota nić, cenna, bezpiecznie można jej użyć do cerowania „ siebie”, do zszywania tego, co się rozłączyło, tego, co się znalazło z tym, co się zgubiło. Ile tu ukrytych sensów: nić, złota nić, nić Ariadny, szpulka, kłębek, motek, nić porozumienia, nić przewodnia, nić do, itd., itd.
I tak jest w każdym wierszu.
By zrozumieć odczucia podmiotu lirycznego z wierszy z tomiku”dzieci dawidowe” Marii Znamierowskiej potrzebna jest, chociaż tutaj mam wątpliwości, czy koniecznie, znajomość miejsc i krajobrazów, w których on bywa. Łatwiej wtedy poczuć, co kłębiło się w środku piszącego, co go tak poruszyło, co poszedł sprawdzić, dotknąć jeszcze raz, by poczuć, jakie emocje w nim budzi ten krajobraz czy detal- dzisiaj.
Zatrzymują mnie zawsze przy lekturze wierszy poetki niezwykle wyszukane metafory, pojemne znaczeniowo, wprowadzając mnie w najrozmaitsze konteksty.
Bardzo często wiersze z tomiku” dzieci dawidowe” są pozbawione znaków przestankowych, czytający może w dowolnym miejscu ukończyć frazę, może” pociągnąć” ją dłużej, przez kilka wersów, tak jak podpowiadają mu: intelekt, wyobraźnia, emocje, jaki są w nim w tym momencie!
Poetka czasami operuje zaprzeczeniem, np. ”miał być medal nie będzie medalu”, w „ którym miejscu”, w „każdym”, może „własnym” To jak znaleźć to „ własne”? Jak tam dotrzeć, by poczuć: wielki spokój, wiarę, zapach wiatru i trzcin.
Pozwolę sobie na zatrzymanie się przy innym przepięknym wierszu „Kręgi” Rozchodzą się te kręgi po świecie, a początek dała im miłość. Podmiot liryczny tego utworu wyznaje, iż kocha, gdyż był kochany, tęskni, za nim też tęskniono, wybacza, gdyż jemu wybaczono. Rzucono w glebę ziarno, ono wyrosło i obficie plonuje.
W wierszach Marii Znamierowskiej jest niesamowity spokój, na rozhukane myśli nakłada poetka wędziła, ona trzyma lejce i nie pozwala rozszaleć się emocjom!
Z wielkim skupieniem i radością zatrzymuję się na strofach wierszy poetki.