Naszym piórem: Opowieści starego dębu z lasu Pod Piwnicami
Piątek.
Toruń.
3 września.
Spacer z Tadeuszem Perlikiem. Idą seniorzy z Kamienicy Inicjatyw.
Opowieści starego dębu ze starego lasu Pod Piwnicami.
W mojej historii baśni niewiele,
więc posłuchajcie mnie, przyjaciele.
Tutaj wyrosłem, tutaj dojrzałem,
Tutaj na zawsze już pozostałem.
Burze, pioruny, żołnierskie jęki,
smutki , radości i ludzkie męki.
To wszystko było moim udziałem.
Płakałem z ludźmi, wiernie szumiałem,
przed żarem słońca, tak jak umiałem,
tych co wracali, wciąż osłaniałem.
Tym , którzy w drodze, pokazywałem
miejsca spoczynku, malin polany,
grzybów rodziny i jeżyn łany.
Dzisiaj was witam ,wędrowcy moi,
Tacy mi bliscy i tacy swoi.
Kim wy jesteście, że tak idziecie,
czego szukacie i czego chcecie?
– O, stary dębie, legend ciułaczu,
grupą znajomych, co ich przyzywa przygody zew , poszukiwacze prastarych drzew i jezior leśnych,
wiewiórek w biegu ,
i wczorajszego na ścieżkach śniegu.
Słońca w gałęziach , przyjaciół śmiechu,
skrzydeł u ramion, lasu oddechu,
kanapek z jajkiem, wody w butelce ,
na ściętym pniaku zjeść po lizaku.
– Wasze humory wyszły z plecaka?
– Byłaby draka, gdyby nie chciały ze śmiechu płakać.
– Kto was prowadzi w ten Las Piwnicki?
– To nasz przewodnik, Tadzio z Perlickich,
zwany Perlikiem , nie mylić z krzykiem,
To człowiek z klasą, opanowany,
Z mapą, kompasem, kijkami w rękach,
Człowiek o wielu, o wielu wdziękach.
– Spokojnej drogi, Kamienicznicy – rzekł dąb dobrodziej, Pan na strażnicy Piwnickich Lasów,
miejsca pięknego od dawnych czasów.
Dąb nad dębami, przyjaciel wiatru ,księżyca brat,
Zuch nad Zuchami co wszystkim rad!
Idą i idą , za krokiem krok,
Czas mija szybko, a wkrótce mrok!
Słońce swe ciepło wysyła z nieba,
Tyle co trzeba, tyle co trzeba!
– Czas do powrotu z Panem Franciszkiem,
który pożegnał las flesza błyskiem.
Ta rymowanka dobiega końca,
czas wracać z lasu, dosyć hałasu,
Dobry początek tego miesiąca
Dla wędrujących z lasu do lasu.
Fotorelacja Tadeusza Perlika