Naszym piórem: „Gruzja nieodkryta – relacja ze spotkania”

Powiększ rozmiar tekstu

W ramach spotkań  „Świat i okolice” 20 marca 2019 r.  w Dworze Artusa Pan Krzysztof Nodar Ciemnołoński zaprosił nas do Gruzji.

Przypomniała mi się śpiewana już w latach 60-tych przez zespół „Filipinki” ładnie brzmiąca piosenka

Batumi ech Batumi herbaciane pola Batumi. …
Z ciężkim sercem żegnamy Gruzji brzeg.
Dziś, gdy oczy przymkniemy widzimy znów.
Obraz ten marzenie naszych snów

Pan Krzysztof, wielki miłośnik tego kraju w barwnej opowieści słownej i filmowej uświadomił nas, że o Gruzji nie musimy tylko marzyć, ale możemy zobaczyć ją znów. Gruzja jest małą   republiką, położoną na wschodnim wybrzeżu M. Czarnego i w wysokich górach Kaukaz ze szczytami sięgającymi ponad 5 tysięcy metrów nad poziom morza / dwukrotnie wyższe od polskich Tatr /.   Graniczy z Rosją, Armenią, Turcją, Azerbejdżanem.  Położona na pograniczu Europy i Azji, mimo iż jest to niewielki kraj to zapewni wiele słońca, kąpiel w ciepłym morzu, możliwość zerwania figi czy oliwki, ale również możesz oglądać w tym samym czasie ośnieżone szczyty górskie, a jak masz ochotę to górskie lodowce zapraszają na spacer po oblodzonych szczytach z roztaczającymi się pięknymi widokami, lśniącymi w dolinach rzekami, kanionami.

Gruzja ma również bardzo bogatą historię. W 337 r.  nawrócony przez świętą Nino król Mirion przyjął chrześcijaństwo, a nawrócenie to sprawiło, iż przyjęto chrześcijaństwo jako religię państwową.  Tereny te wcześniej były ewangelizowane przez apostoła Bartłomieja, Andrzeja i Tadeusza. Można tu zobaczyć wielowiekowe klasztory i miejsca kultu religijnego.

Obecnie kraj ten zamieszkuje 82% należących do Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego, katolicy stanowią 1%. Papież Franciszek odwiedzając ten kraj spotkał się z wiernymi obrządku prawosławnego i z katolikami. W Gruzji można też spotkać niewielkie meczety, w których modlą się mieszkający tu muzułmanie.

Te urokliwe tereny od wieków były atakowane przez Rzymian, Arabów, Mongołów, Persów i Turków. W czasie zaborów były miejscem zsyłek polskich patriotów, w tym głównie po powstaniu styczniowym.

Aktualnie w tym 5 milionowym kraju żyją przede wszystkim Gruzini. Mniejszość stanowią Azerowie i Ormianie, spotkać tez można potomków Polaków. Jednym z nich jest bohater naszego spotkania, który przyjechał do Toruniu nie pierwszy raz, a że są bardzo ciekawe potwierdziła to i tym razem pełna sala w tym spotkaniu uczestniczących.

Pan Krzysztof tym razem opowiedział nam o prawdziwej dzikości i niezadeptanych bezdrożach Gruzji. Poprowadził nas śladami ormiańskich uchodźców i azerbejdżańskich pasterzy, szlakiem zabytków, do których mało kto dociera i nie dojedziesz tam żadną autostradą. Spacerujące po drogach piękne krasule, kozy, stada owiec na pastwiskach to też widok codzienny. Życie tam toczy się spokojnym rytmem. Turysta, który pragnie odpocząć od zgiełku i gwaru codziennego życia w miastach, w ciszy podziwiać piękno kaukaskiej przyrody, lubi wędrować po bezdrożach to właśnie tym razem może skorzystać z ofert zaproponowanych fascynującego się tym krajem PolakoGruzina.

Pan Krzysztof zapewnił nas także, że tylko tam można napić się wina produkowanego z dziko rosnących winogron o niepowtarzalnym smaku i aromacie. Wina te produkowane są zgodnie z recepturą przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Można skosztować również wina Nodari wg receptury tego goszczącego w Dworze Artusa – Krzysztofa Nodari Ciemnołońskiego.

Przy przydrożnych straganach sprzedający oferują wszystko co urodziła ziemia i co sami wyprodukowali. Temu wszystkiemu towarzyszy niesamowita gościnność mieszkańców i bardzo przyjazne, serdeczne nastawienie Gruzinów do Polaków. A my zapewne tez pamiętamy   sympatycznego Grigorija Saakaszwili z serialu” Czterej pancerni i pies”, który jako nasz przyjaciel dzielnie walczył z wrogiem Polski w czasie II wojny światowej.

Po oficjalnym spotkaniu Pan Krzysztof otoczony został wianuszkiem uczestników, aby dopytać jak wirtualne zwiedzanie można zamienić na szybki wyjazd do Gruzji. Duże zainteresowanie Polaków, tym regionem świata sprawiło, że teraz z Polski można już latać samolotem nie tylko z Warszawy, ale także z Gdańska, Krakowa i Katowic. I ja tam byłam też Gruzją się zachwyciłam. Do zobaczenia na bezdrożach Gruzji, a także w Batumi, Tbilisi i innych ciekawych miejscach.

Autorka: Anna Jankowska