W trosce o seniorów
Osoby starsze są często celem działań oszustów. Jak obronić się przed nimi mówiono na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta Torunia.
Konferencja prasowa odbyła się w dniu 11 października 2019 r. z udziałem prezydenta Michała Zaleskiego oraz przedstawicieli policji – zastępcy komendanta miejskiego Krzysztofa Lewandowskiego i Wojciecha Chrostowskiego z zespołu prasowego.
W ostatnim czasie doszło w Toruniu do kilku przypadków wyłudzeń pieniędzy metodą „na wnuczka” czy „na policjanta”. Przestępcy oszukują i okradają w ten sposób głównie starsze osoby i samotne. Wyłudzają pieniądze, które często stanowią wszystkie oszczędności seniorów.
– Pomyśleliśmy, że warto porozmawiać o formach prewencji, a więc przeciwdziałania takim zdarzeniom. Chcemy wysłać taki sygnał do mieszkańców Torunia, szczególnie do seniorów, aby pamiętali, że nie zdarza się ani w praktyce postępowania jakichkolwiek służb państwowych, aby ktoś się zwracał telefonicznie o przekazania środków finansowych, tym bardziej w jakichś ustronnych miejscach, że nie zdarza się także, że w sytuacji, kiedy dochodzi do zdarzenia z udziałem osoby młodej, nie ma przy tym służb, które mogą takie informacje przekazać rodzinie – powiedział na wstępie prezydent Michał Zaleski.
W latach 2017-2019 w Toruniu doszło do blisko 100 przestępstw „na wnuczka” i „na policjanta”. Jak podkreślił zastępca komendanta miejskiego Krzysztof Lewandowski, liczba tych przestępstw maleje. – Oznacza to, że świadomość osób starszych oraz wpływ na nią ich rodzin są coraz większe. W roku 2019 do tej pory dokonano bądź usiłowano jedynie 19 takich czynów – powiedział Krzysztof Lewandowski. W ciągu omawianego czasu zostało wykrytych 20 czynów, 7 sprawców zostało postawionych przed sądem, część pieniędzy została odzyskana.
Metoda działania oszustów w takich przypadkach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Dzwoniąc na telefon stacjonarny, podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegi lub przyjaciela. Zdarzają się przypadki, że sprawca podaje się za policjanta, który dzwoni w imieniu wnuczka. Oszuści proszą o pożyczenie wysokiej kwoty pieniędzy, ale najczęściej zgadzają się na niższą. Następnie informują ofiarę, że przyślą kolegę lub koleżankę, czy też rzekomego policjanta po odbiór gotówki, bo sami nie mogą ze względu na wypadek, chorobę czy inną ciężką sytuację rodzinną. – Bywa, że przestępcy podpowiadają starszej osobie, że może zweryfikować ich tożsamość podczas trwania tej rozmowy telefonicznej i wybrała numer alarmowy. Oczywiście połączenie nie jest wtedy kończone, tylko odzywa się drugi oszust, który podaje się za dyżurnego policji i uwiarygodnia całą rozmowę. Zatem należy pamiętać, że jeśli już dzwonimy na numer alarmowy, to wyłącznie po wcześniejszym rozłączeniu się z rozmówcą – wyjaśnił Wojciech Chrostowski.
Policja apeluje o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy przychodzą do domu bądź dzwonią podając się za członków rodziny, znajomych lub za pracowników różnych instytucji.
Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, adwokatów, pracowników instytucji państwowych, dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansowym dramatem, jeżeli będziemy przestrzegać kilku zasad:
– policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji,
– policja nigdy nie poprosi Cię o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu,
– jeśli mamy jakąkolwiek wątpliwość co do danych osoby dzwoniącej do nas czy podającej się za pracownika jakiejś instytucji, weryfikujmy to. Zgłaszajmy takie sytuacje na policję, konsultujmy z rodziną,
– pamiętajmy, żeby nie dać się namówić na pozostawienie naszych pieniędzy w jakimś odosobnionym miejscu, nie wyrzucać ich przez okno, nie pozostawiać we wskazanym przez oszusta miejscu,
– nie udostępniajmy kodów, haseł czy danych do naszych kont bankowych nikomu czyjej tożsamości nie jesteśmy pewni i komu nie ufamy.
Fot. Magdalena Kujawa
Źródło: torun.pl