Naszym piórem: „Lekka przesada”

Powiększ rozmiar tekstu

Od dawna zamierzałam wypowiedzieć się na temat naszego niekontrolowanego gadulstwa, ale ja także ulegam magii żywego słowa i tak nieskładnie było ganić. Z wielką przyjemnością spotykamy się w Kamienicy Inicjatyw.

Program ciekawy, a wykłady, prezentacje czy spotkania z ciekawymi ludźmi nadają smaczku. Garniemy się do naszej kawiarenki jak do muzyki.

Więc co przeszkadza? Ano, zwyczajne gadulstwo. Zasady są proste. Najpierw mówi nasz gość. Jest przygotowany, ma konspekt, przedstawia prezentację i liczy, że zwieńczeniem będą pytania i dyskusja. Tymczasem: nie! Panie wszystko wiedzą lepiej. Przerywają, mówią nie na temat. Bywa, że pytania są tendencyjne, nastawione na wykazanie niewiedzy prelegenta. Nie doceniamy dobrej woli wykładowcy, który grzecznościowo wykonuje ukłon w stronę seniorów. Dla nich nagrodą jest nasz uśmiech i zadowolenie. A największą zbrodnią w trakcie wykładu są pogaduchy z sąsiadkami (wcale nie tak rzadkie).

Rozumiem, że możemy czuć się ”niewygadane” – większość z nas to wdowy i towarzystwo zachęca do nadrabiania zaległości. Nasz wspaniały opiekun – pani Teresa – wczuwa się w nasze potrzeby i zawsze przed spotkaniem daje spory margines czasu na wygadanie się. Szanujmy się nawzajem – PROSZĘ.

Krystyna Morawska

Dziennikarka MYwToruniu.pl

Rocznikami nie będziemy szafować.Wystarczy senior do odwołania. Moje pasje: fotografia, lubię pisać(krótkie formy+ wiersze), literatura, muzyka (każda, która chwyta za serce) teatr, a przede wszystkim człowiek z całym swoim bagażem dobrego i złego.