Naszym piórem: Nie o muzyce mowa

Powiększ rozmiar tekstu

„Saturn,Nosiciel Starości”- G.Holst „Planety”

Nie o muzyce mowa…

Ciepły, wrześniowy dzień. Wracam z Kamienicy Inicjatyw w Toruniu. W drugą stronę spieszą seniorki na wykład w ramach wtorkowych Kawiarenek, tamże.Wszystkie wystrojone, kolorowe, wesołe i widać, pełne radości i chęci życia. Kobiety w jesieni życia! Jakie to stereotypowe, nudne! A jednak postanowiłam przedstawić kilka spojrzeń na istotę starości!

Niektórzy jej nie uznają, wypierają, nie zgadzają się na mówienie o tym okresie życia.Antoni Kępiński  w „Rytmie życia” napisał:„Podobnie jak jesień może być najpiękniejszą porą roku, tak starość może być najlepszym okresem życia, w którym osiąga się życiową mądrość i czerpie prawdziwy smak życia”. Nie można udawać, że starości nie ma, ani kamuflować różnymi eufemizmami. Malujemy murale, ale starzejemy się i nic tego nie zmieni. Aktywnie uczestniczymy w życiu społeczno- kulturalnym, mamy swoje poglądy, przekonania, nawyki , styl bycia, swoje pragnienia i swoje pretensje do skrzydeł, mówiąc metaforycznie, ale starzejemy  się , jak pisał Platon, „z godnością”, jesteśmy atrakcyjni i potrzebni.

Nie można ze starzenia się robić problemu, tylko zachować swoje „ja” i wtedy jest się  młodszym od tych, którzy krygują się, udają kogoś, kim nie są, opowiadają o swojej bezgranicznej mądrości. Starzejemy się,ale dopełniamy swoje życie ciagle czegoś się ucząc.
Hipokrates pytał: „ Czy starość to stan fizjologiczny czy patologiczny? Czy można go kontrolować?
Czy starość jest chorobą?” .  Nie będę odpowiadać na pytania filozofa.Niech każdy zrobi to sam!
Starzejemy się, gdyż tracimy ciepło(Arystoteles) . Starość to zima. Ale ja lubię zimę, tak prawdziwą, taką „zimną”.Tylko jej już u nas prawie nie ma  , a starość jest. Arystoteles twierdził, że w  sercu mieszka dusza, stamtąd ciepło.Serce słabnie, ciepło słabnie, robi się coraz chłodniej w naszym ciele.Ale są ćwiczenia, dieta i one mogą to ciepło „ wycieplić”i dać go ciału więcej, może nie tyle co latem , ale na pewno tyle, ile daje  jesień.

Opadają kolorowe liście, spacery po parku są przepiękne,  jesienne słońce grzeje.Jesień jest barwna jak  seniorki, pięknie uczesane, radosne, czasami zbyt gadatliwe, irytujące. Lubię stan, w którym jestem. Właśnie  teraz  w miejsce utraconych wartości wchodzą nowe, cenniejsze, tylko potrzebna jest praca nad sprawnością intelektualną, uczenie się, bycie kreatywnym , rozwijanie w sobie  zdolności do działania w zespole, w grupie.

Jeżeli nie możesz brać  radości z ciała, bierz z ducha!Jak ja kocham to zdanie filozofa!  W każdym wieku można być mądrym i głupim, mawiał Cycero.Na starość trzeba zapracować! Albo jesteś zgorzkniały, zawistny, ponury i narzekający, albo radosny, uśmiechnięty ,życzliwy i spokojny.Szanuj człowieka, dlatego że potrafi pięknie żyć mimo przeszkód, ograniczeń, a nie tylko dlatego, iż jest już „wiekowy”. Radości z ciała już były….
Starość to  wolność, czyli uwolnienie się od wszelkich pra- gnień i namiętności, których niewolnikiem jest młody człowiek( Platon) .
Nie jesteś atrakcyjny fizycznie- możliwe, słaby- możliwe , niesamodzielny- możliwe,  osłabione są twoje władze umysłowe- możliwe!Tylko co  z tego- jeżeli chcesz jeszcze tworzyć: pisać, malować, występować, tańczyć, zwiedzać, poznawać, maszerować !Cóż z tego , że często, (Erazm z Rotterdamu)”  stajemy   się do dzieci podobni poprzez siwe włosy, bezzębne usta, drobne ciało, apetyt na mleko, plecenie, brak przezorności”. F Bacon tak pięknie określił starość jako „zużycie ciała „ jako „wynik zużycia tchnień.(…) „Wystarczy „żyć na świeżym powietrzu, lecz chronić się przed słońcem, regularnie uprawiać niezbyt forsowne ćwiczenia fizyczne, brać kąpiele, a od czasu do czasu dla wzmocnienia serca mieć niewielkie zmartwienia i wybuchy gniewu”(…)
unikać od najmłodszych lat tego, co mogłoby zużywać lub nadwyrężać potrzebne później siły, nie marnotrawić humorów, uczuć i wyzbyć się namiętności. „ Starość to  czas wspomnień w zetknięciu z rozpoczętym na nowo życiem.
Starość nie  skazuje człowieka na samotność, alienację, wykluczenie i niezrozumienie, na brak akceptacji ze strony społeczeństwa.Wymaga jednak,aby seniorzy pozwolili  żyć młodym, niech ich  miłość  nie wzbudza  zazdrości, niech nie  wydają się wstrętne i śmieszne ich pragnienia , ich drogi i cele.I dajmy spokój tym :” A w moim wieku….”
Starość  jest tak samo istotnym etapem życia człowieka, jak każdy inny. Również i w tym czasie można rozwijać swoje pasje i zainteresowania. Podejmować aktywność fizyczną i umysłową. Albowiem to od nas samych zależy, jaka będzie nasza starość. Oby była radosna i przyjemna.
Czy to trzeba tłumaczyć seniorom z Kamienicy Inicjatyw?

Wiesława Chmielewska

Dziennikarka MYwToruniu.pl



Urodziłam się na Mazowieckiej Równinie, a w moim oknie, jak pisał poeta,  „pole i topole”. Skończyłam jakieś szkoły (nawet wyższe), wiedziona sercem znalazłam się na pięknej ziemi mazurskiej, by ostatecznie, zupełnie niedawno, zamieszkać w Toruniu. Mam zasadę, która brzmi (słowa poety): „Nie bądź pewny, że masz czas, bo pewność niepewna”. Wiele „robiłam” w życiu dla innych, mniej dla siebie i chciałabym, by tak pozostało. Fascynuje mnie „gotyk na dotyk”, lubię ludzi, kocham najbliższych.