„Zamieszkałam w poezji” na wieczorze Autorskim Marii Teresy Domareckiej

Powiększ rozmiar tekstu

W dniu 8 listopada w Kamienicy Inicjatyw w Toruniu odbył się kolejny już Wieczór Autorski Marii Teresy Domareckiej, promującej swój najnowszy tomik wierszy pod tytułem, „Zamieszkałam w poezji”. Ponieważ do udziału w tym wydarzeniu  autorka zaprosiła mnie osobiście więc punktualnie o godzinie 16-tej  stawiłam się  na to poetyckie spotkanie.

Nieduża sala ledwo mieściła gości Wieczoru, którym przybycie umilał  Lech Rosiński grający na saksofonie nastrojowy  utwór Amor. Muzyk jest znajomym Autorki z letniego pleneru malarskiego w Tleniu.

Na ściennym ekranie przesuwały się kolorowe slajdy, prezentujące Autorkę na plenerach malarskich, obrazy przez Nią namalowane  i wydane tomiki poezji. Dla porządku podaję, że tę prezentację multimedialną przygotował syn Marii, Damian Domarecki

Spotkanie  rozpoczęła dr Henryka Piekarska, prowadząca już kolejny raz w Kamienicy Inicjatyw autorskie spotkanie z  poezją Marii Teresy Domareckiej. Powitała imiennie gości Wieczoru, wśród których między innymi byli:

–  Profesor Maria Serwińska-Guttfeld z grupą plastyczną TUTW „Kolorowe Impresje”,
– Włodzimierz Sokołowski- kierownik grupy plastycznej oświaty,
– Redakcja portalu dla Seniorów My w Toruniu w osobach Teresy Grochulskiej i Haliny Gumowskiej,
– Maria Fordońska –Skarbniczka TUTW
– Krystyna Nowakowska – Przewodnicząca Toruńskiej Rady Seniorów przy Prezydencie Miasta Torunia,
– Przyjaciele i znajomi autorki, a wśród nich wykonawcy nastrojowego programu spotkania
w osobach Teresy Pupel i Bogdana Mazurkiewicza .

Henryka Piekarska  przedstawiła zebranym Marię Teresę Domarecką – poetkę, malarkę, dziennikarkę obywatelską, laureatkę wielu konkursów poetycko-literackich  a jednocześnie zwykłą kobietę z sąsiedztwa – mamę, babcię, koleżankę, sąsiadkę, etc.

Zapoznała gości spotkania z tomikiem wierszy  składającym się z czterech części, którymi są:
– Wydarzenia – poświęcone spotkaniom z czytelnikami, odbiorcami działalności malarskiej miejscom i wydarzeniom z życia Autorki,
– Koloryt – na który złożyły się poetyckie opisy piękna przyrody w czterech porach roku,
– Uniesienia –  gromadzące utwory liryczne o bogatej tematyce – tanecznej, miłosnej, cielesnej i erotycznej,
– Dziedzictwo – którym są wspomnienia z dzieciństwa,  przywoływaniem ważnych dla Poetki osób, oraz tak zwykła proza życia jak i wzniosła modlitwa.

Każda cześć poetyckiej publikacji była podparta interpretacją  wierszy w nastrojowym wykonaniu samej Poetki, Henryki Piekarskiej,Teresy Pupel oraz  Bogdana Mazurkiewicza. Zaś  muzycznym  akcentem, podkreślającym znaczenie poezji w życiu jednostki były popularne  utwory (Romantika, Besame Mucho, Stupod) wykonane jako przerywniki przez  Lecha Rosińskiego na saksofonie tenorowym
Przysłowiową wisienką na poetyckim torcie było odtworzenie dźwiękowego  nagrania recytacji  wierszy Poetki w wykonaniu wybitnego recytatora Bogdana Dmowskiego.
Ale to nie wszystko, bowiem tomik poetycki Marii Teresy Domerackiej został zilustrowany Jej malarstwem, stanowiąc tym samym  barwne tło jej wierszy.

Grecki liryk Simonides powiedział, że  „malarstwo jest milczącą poezją a poezja mówiącym malarstwem”. Ktoś  inny, wiele wieków później  stwierdził, że malarstwo i poezja są dziedzinami sztuki, które się nawzajem przenikają.

To wszystko znajduje potwierdzenie  w promowanym na Wieczorze Autorskim tomiku wierszy Marii Teresy Domareckiej. W nim tak obrazy jak i poezja malowana  przez Nią  „ na sztalugach liter” przenikają się wzajemnie pastelową mgłą słów i milczenia, „tworząc piękno świata sztuki otwartego na miłość’. ( Jan Paweł II )

Wieczór  z Poetką  zakończył  wzruszający utwór Hallelujach zagrany na saksofonie przez Lecha Rosińskiego, przy akompaniamencie murmurando nuconego przez gości wieczoru, a których  ilość zaprzeczyła tezie, że poezja jest w dzisiejszych czasach passe…

Muszę przyznać, że spotkanie autorskie z Poetką zrobiło na mnie tak duże wrażeniem że  postanowiłam  na stałe zamieszkać w Jej poezji  i obrazach, do których  już teraz obie bez przeszkód możemy  przenikać, otoczone w wyobraźni pastelową mgłą słów i milczenia…

I za to Ci, Maryniu, z serca dziękuję…

Halina Gumowska