Naszym piórem: Wieczór poetycko-muzyczny „Sarna w metaforach”
W kameralnym lokalu Mistrz i Małgorzata w Toruniu odbywają się cykliczne spotkania organizowane przez agAT Artystyczną grupę Atelier Toruń.
Cykl ten to spotkania autorskie z pisarzami, poetami, malarzami i muzykami.
W dniu 20.09.2022 roku wieczór poetycko – muzyczny SARNA W METAFORACH odbył się z udziałem Pani Barbary Muzalewskiej – Gramzy /SARNA/.
Gościem specjalnym spotkania był toruński bard Pan Jacek Beszczyński.
Witając wszystkich gości wieczór poezji otworzył Pan Dariusz Chrobak.
Czytelnik jest ciekawy człowieka, który stoi za tekstami wierszy.
Krótki biogram poetki.
Pani Barbara od zawsze mieszka w pięknym Torunia. Pisanie to jej pasja. Jest laureatką szeregu konkursów literackich. Niezwykle płodna, błyskotliwa i zaskakująca. Wielokrotnie nagradzana za kunszt literacki. Odnosi sukcesy w twórczej rywalizacji poetów na forach internetowych. Jej utwory poetyckie znalazły się już do tej pory w 20 antologiach wśród poetów z całego świata. Zadebiutowała dwoma tomikami poetyckimi „Nocna kreatorka” i „Przestrzeń rozkoszy”.
Poetka otrzymywała również nagrody za prozę.
W ogólnopolskim Konkursie Jednego Wiesza im. Grzegorza Ciechowskiego OBYWATEL SŁOWA
organizowanym prze agAT, zdobyła dwa razy I wyróżnienie.
POEZJA ZACHOWUJE OD ZNISZCZENIA TCHNIENIE BOSKOŚCI W CZŁOWIEKU”
Percy Shelley
Artyści z grupy agAT przeprowadzili wywiad z poetką.
Na pytanie Pana Darka – skąd wzięła się SARNA przy Pani nazwisku.
Pani Barbara odpowiedziała.
Pewnego dnia całkowicie zaniewidziałam. Zalecenie lekarzy po operacji było, abym udała się do lasu, patrzyła na zieleń i leczyła oczy. W Puszczy Goleniowskiej prawie nie widząc, przemykałam między drzewami, dotykałam liści starając się je zapamiętywać. Myśliwi z racji też mojego wyglądu (długich nóg), nazwali mnie SARNA.
Aby przybliżyć postać Pani Barbary, prowadzący spotkanie odczytał słowa i zdania podane przez poetkę, to „mapa mentalna” autorki.
Na słowa: uczucia, przyroda, wspomnienia – poetka odpowiedziała.
W przyrodzie urzekają zjawiska, które wywołują uczucia, poruszają nas. Dają blask oczom, rozmazanie. Przyroda, natura mnie zawsze urzeka.
Poetka dodała – Odpowiedź na wspomnienia będzie w czytanym wierszu pt. „Urocze zakątki”.
Na trzy zdania:
1. Kocham piękno.
2. Klucz do zrozumienia świata zawsze jest w człowieku.
3. Żyć tak, by czuć innych a dla siebie być zawsze ulubionym bohaterem własnego życia.
Poetka odpowiedziała.
Ad 1. Kocham piękno pod każdym względem: osoby, stroje, wymowa, zachowanie, muzyka. Piękno to wizerunek zewnętrzny, ale też piękno wewnętrzne. Czasami brzydota też bywa piękna.
Ad 2. Jan Paweł II, mówił o kluczu do zrozumienia świata, jakie to są naczynia połączone. Człowiek w swojej integralności, który żyje w sferze materialnej i duchowej, jest osobą, która nie lubi pozbawiać się swoich praw. W zasadzie zrozumienie świata zawsze leży w nas ludziach. Jak my postrzegamy i kształtujemy świat, zawsze zależy od nas. To się składa na cały świat.
Ad 3. Aby innych zapalić, trzeba samemu płonąć. Pasja profesjonalizm jakość idą w parze.
Aby zostać bohaterem własnego życia, trzeba zaangażować się na cały etat w pasję, w pomoc innym itp. Dwadzieścia lat pracowałam społecznie w Związku dla Niewidomych – lubię pomagać. Poezję piszę od siedmiu lat. Jestem muzą dla siebie.
Inspiracje: przyroda, doświadczenia, rodzina, warsztaty literackie.
Poetka odpowiada.
Warsztaty literackie są dla mnie dużą inspiracją, ponieważ podrzucają mi tematy. Kiedyś pisałam dużo wierszy lirycznych, w których chciałam uwolnić, samotność, smutek, tęsknotę. Pod namową koleżeństwa zaczęłam pisać inne wiersze. To warsztaty poetyckie pomagają mi pisać poezję na różne tematy.
Co do sportu, to w dzieciństwie uprawiałam gimnastykę artystyczną, byłam w klasie mistrzowskiej. Obecnie dużo biegam.
Pani Barbara to altruistka, siostra miłosierdzia, pomocna dłoń.
Jej pasje to: pisanie, sport, muzyka, rodzina.
Kiedy w umyśle słuchacza lub czytelnika poezji eksplozja słów powoduje, że dzieje się coś poza wszelkim porządkom, wówczas poezja istnieje, żyje.
I tak jest z poezją Pani Barbary.
Oto jej wiersz:
CZUŁOŚĆ
Czułość to nieustający ból
pod lewą łopatką
ostry zawał wzruszenia
wydzwania w naszych sercach
uczucie o smaku miodu
łakniemy czułości
lecz smak ten
tylko płynący z serca
pozwala iść do przodu
władcy znaku wiosny
jestem przypisana z czułością
uwielbiam owoc kwitnienia radosny
ku jutrzence wznoszę oczy
czułość rozdaję
jak długo słońce świeci
i wielbię z zapadnięciem nocy
czule upewniona w swojej czystej sile
mówię wiersz
to sakrament wzruszenia
zeszyty dekalog czułości.
PRZYTUL MNIE
zanim przekwitną
kolorowe emocje
w ramionach wygodnie
swą mięciutką kibić ułożę
w zamglonym śnie
usta złóż na ustach
dłońmi opleć mi dłonie
myślami będziemy wtuleni
niby erosy w sobie
PRĘDKO ZNIKNIE KAŻDA TRWOGA, GDY W MIŁOŚCI WZROK UTONIE.
Aleksander Fredro
Nie sposób zauważyć bijącą ze słów poezji Pani Barbary pewność siebie, świadomość własnego ja.
Autorka w NOCNEJ KREATORCE publikuje odważne erotyki. Często podmiotem lirycznym jest mężczyzna (jest to próba oddania jemu empatii). Pisząc wiersze liryczne – mówi – chciałam uwolnić smutek, tęsknotę, była to niejako terapia dla samej poetki.
W tomiku tym ujawnia z głębi duszy wartości miłości sentymentalnej, zmysłowej lub cielesnej.
To piękna odważna poezja traktująca o miłości.
Drugi tomik prezentowany przez poetkę to NOCNA KREATORKA.
Już tytuł wskazuje o tworzeniu, przypisywaniu czemuś realnego bytu. To zbiór ważnych obserwacji i celnych opisów rzeczywistości.
Poetka często fotografuje naturę poprzez wyrażanie słowem barw szczególnie ciepłych i łagodnych.
W wierszach artystki dostrzec można to, co na co dzień jest ukryte. Poetka wyraźnie dostrzega elementy składające się na nasz byt. Poezja Pani Barbary łączy w sobie filozofię Wschodu i Zachodu. Artystka godzi dwa różne sposoby myślenia: rozum i duchowość, wyższość ludzi i równorzędność istot ziemskich.
Podsumowując moje rozważanie na temat tomików, chciałabym zwrócić uwagę na aspekty poetyckiej twórczości Pani Barbary Muzalewskiej – Gramzy. Poezja jej jest nasycona barwnymi metaforami, przenośnikami i opisami.
Słuchając poezji Pani Basi moja dusza zatracała się w gąszczu pięknych filozoficznych fraz a obrazy kładły się plastycznie przed oczyma.
Poetka w utworach swoich przekazuje siłę, moc i emocje. Uważam, że poezja rodzi się ze szczególnej wrażliwości a takową posiada Pani Barbara.
„TAM, GDZIE KOŃCZY SIĘ SŁOWO, ZACZYNA SIĘ MUZYKA”
– Heinrich Heine
Niezmiernie ważnym elementem wieczoru, podnoszącym jego wartość artystyczną, była oprawa muzyczna w wykonaniu toruńskiego barda Pana Jacka Beszczyńskiego. Artysta zaprezentował utwory skomponowane przez siebie oraz innych autorów.
Pan Jacek Beszczyński to bard, tłumacz, kompozytor.
Słowa z ulotki agAT.
Jego tłumaczenia są poetyckie i piękne. Ośmielamy się zasugerować, że jest więc także poetą. Jego kompozycje wielu zapadają nie tylko w ucho i zostają. Głos Jacka jest rozpoznawalny i niepowtarzalny. Znany jest z dowcipu i konferansjerki. Do tego skromny i serdeczny.
W tym miejscu przytoczę słowa amerykańskiego poety Ezra Weston Loomis Pound:
„Muzyka zaczyna zanikać, gdy odchodzi za daleko od tańca, poezja zaczyna zanikać, gdy
odchodzi za daleko od muzyki”
To była wspaniała artystyczna i duchowa uczta, która na długo zostanie w pamięci.
Zdjęcia : Barbara Mozelewska – Gramza, asAT