Nasze relacje: Kraina pachnąca metaforą
W kameralnym lokalu Mistrz i Małgorzata w Toruniu odbywają się cykliczne spotkanie organizowane przez agAT Artystyczną grupę Atelier Toruń
Cykl ten to spotkania autorskie z pisarzami, poetami, malarzami, muzykami.
W dniu 11.01.2022 roku wieczór poetycko – muzyczny KRAINA PACHNĄCA METAFORĄ odbył się z udziałempoetki Krystyny Mazur i poety Radosława Sokołowskiego, zamieszkałych w Szczecinku.
Wieczór poezji, otworzyła Pani Beata Poczwardowska, przedstawiła zaproszonych poetów
i przywitała zgromadzonych gości.
Wprowadzając w poetycki klimat wieczoru, autorzy rozpoczęli spotkanie montażem
poetycko-muzycznym. To było akustyczne, mocne uderzenie.
Pani Krystyna w niebywale malowniczy sposób, przedstawiła poezję z pięciu swoich książek. Słuchając wydawało się, że pod jej piórem rozkwita każde słowo.
Wiersze z tomiku pt. „Poemat kresowy”, wywarły duże wrażenie na słuchaczach.
Większość widzów uczestniczyła w dialogu, zadawała pytania i wyrażała swoją opinię.
Poetka, pisząc te utwory, oddała hołd swoim przodkom mieszkającym na kresach.
Autorka w wierszach tych postrzegała świat przez pryzmat duszy, oczyma, które wiele widziały i doświadczyły. Utwory poetki zafascynowały gości niezwykłą urodą, a przede wszystkim doskonałym warsztatem.
„POETA TO KTOŚ, KTO PRAGNIE W JASNY DZIEŃ POKAZAĆ ŚWIATŁO KSIĘŻYCA”
-Jeans Cocteau
Czytelnik jest ciekawy człowieka, który stoi za tekstami wierszy.
Krótki biogram poetki.
Krystyna Mazur to poetka, animator kultury i sztuki. Jest organizatorem spotkań autorskich,
warsztatów literackich, spektakli poetycko – muzycznych, jurorem konkursu poetyckiego oraz redaktorem antologii. Z jej inicjatywy powstały grupy poetyckie: „OPAL” (w 2021r. obchodził 20-tą rocznicę działalności), „Klan-reaktywacja”. Za zasługi na niwie popularyzacji kultury Miasto Szczecinek nadało jej w 2018 roku tytuł GRYFITY SZCZECINECKIEGO.
Zdobyła laury w wielu konkursach literackich.
Wiersze i recenzje jej książek autorskich zamieszczone były w znaczących periodykach literackich.
Należy do Poznańskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, tam otrzymała
srebrną Odznakę Honorową za wybitne zasługi.
Poetka interesuje się śnieniem, ziołolecznictwem, medycyną holistyczną.
Fascynuje ją to co tajemnicze, niezbadane. Odpoczywa przy muzyce jazzowej, piosence literackiej
i bluesie.
Pani Krystyna jest autorką pięciu książek poetyckich:
„Księżyc od kota silniejszy” – 2008 rok.
„Detoks” – 2011 rok.
„Poemat kresowy” – 2015 rok.
„Przyciąganie nieziemskie” – 2018 rok.
„Wspólna przestrzeń” – 2019 rok.
Debiutowała w Poczcie Poetyckiej Radia Koszalin w 2002 roku wierszem:
CZEGO CHCĘ OD POEZJI
By słowo mnie zatrzymało
jak ślad odciśnięty bosą stopą
w trawie śniegu błocie
Od początku
do końca
By wiersz mnie zatrzymał
jak obraz złożony w całość
pociągnięciem pędzla i nie rozmył się
na końcu
i na początku
By książka mnie zatrzymała
jak pokój z roślinami czajnik z herbatą
i kotem na parapecie
By od początku
do końca
wołał wracaj!
Następny wiersz poetki przedstawię aforyzmem:
„NA TYM POLEGA ROLA POEZJI: MÓWIĆ O TYM, O CZYM INNI MILCZĄ”
-Andrzej Sapkowski
MOWA NIENAWIŚCI
Napięcie w klatce powstrzymuje Nie zadzwonisz
Wymiana emocji w internecie dopuszcza
wulgaryzmy bez twarzy
Psy i koty na ulicach – to nie samochody
Markety – nie sklepiki
Galerie – nie salony wystawowe
Salony – nie kultura
Mleko nie psuje się przez tydzień
Woda nie jest czysta Jak może być
czysta woda z brudnego nieba Chyba
że zdecyduję się na wódę i filmy
katastroficzne z seksownymi wampirami
wysysającymi dobre wiadomości
Nie jest źle
Plotki ćwierkają jak oszalałe ptaki
Nie mogą trafić do gniazd w wyciętych drzewach
Mowa nienawiści nie pamięta innego języka
Bieguny się zbliżają
Wody podnoszą
Klimat ociepla
a Bóg gdzieś tam
– u siebie
Aby przybliżyć postać Pani Krystyny, prowadząca spotkania odczytała słowa i zdania podane przez poetkę, to „mapa mentalna” autorki.
Na słowa – jestem, czuję, dorastam – poetka odpowiedziała.
Bez tych słów nie byłoby mnie. Każdy z Państwa jest w danym czasie, chwili. Czuję się tu bardzo dobrze. Czuję wspólne relacje. Dorastam – bo myślę, że cały czas dorastam. Do końca swojego życia dorastamy. Nie wiem czy to jest dobrze, może powinnam podać słowo młodnieję.
Trzy zdania:
– Nawet jak coś jest dobre, to i tak jeszcze można to ulepszyć.
– Niebo jest za oknem, wystarczy je otworzyć.
– Co jest za tamtym rogiem, co się stanie, gdy tego dotknę, powącham, posmakuję.
Poetka na trzecie zdanie odpowiedziała następująco:
Jadąc tu, za każdym rogiem patrzyłam gdzie jest Mistrz i Małgorzata. Gdzie jest Zbyszek i Darek.
Dojeżdżając poczułam zapach czekolady. Posmakowałam. Tak to czuję. Powąchałam poezję i to co tutaj się dzieje. Było to prorocze zdanie.
Jeśli chodzi o sen, ziołolecznictwo i medycyna holistyczna, tymi zagadnieniami interesuję się
od wielu lat. Mogę się określić – wiedźma zjednoczona z naturą. Od dłuższego czasu zapisywałam swoje sny, które literacko ubrałam w swojej książce pt. „Nie zamawiałam budzenia”.
Publikacja ta zostanie wydana przez Wydawnictwo Miejskie „Posnania” pod patronatem Związku Literatów Polskich Oddział w Poznaniu.
Pani Krystyna obiecała zaprezentować swoją książkę o snach na następnym spotkaniu.
Podczas spotkania poetyckiego swoją poezję wyśpiewał magnetycznym głosem
Pan Radosław Sokołowski.
Jest członkiem Klubu Poetyckiego „OPAL” działającego w Samorządowej Agencji Promocji i Kultury w Szczecinku.
Pisze od kilku lat (w XXII edycji OKP im. Mieczysława Czychowskiego w Szczecinku)
uznany został poetą regionu.
W listopadzie 2018 roku pierwsza autorska książka poety pt. „Jaskółki wracają”, została wydana w ramach działalności Klubu Poetyckiego „OPAL” w Szczecinku.
Poza pisaniem wierszy i opowiadań gra na gitarze piosenki, do których tekst i muzykę tworzy sam.
„TAM, GDZIE KOŃCZY SIĘ SŁOWO, ZACZYNA SIĘ MUZYKA”
– Heinrich Heine
Pan Radosław to poeta, muzyk, który mówi o sobie:
Jeżeli chodzi o moje pisanie, zacząłem niedawno. Doszedłem do wniosku, że dużo lepiej
trafić słowem poezji, jeżeli ubierze się ją w muzykę. Z pisaniem poezji rozpocząłem granie.
Mam świadomość, że kręci mnie to. To nie jest mój sposób na życie, to odskocznia. Staram się dużo czytać, słuchać poezji. Emocje – mówiąc kolokwialnie – przelewam na papier, nie analizując tego.
Podchodzę do tego racjonalnie.
Oto wiersze Pana Radosława:
SPRZECZNOŚĆ
Białe kwiaty czarnego bzu.
Brzmi jak oksymoron.
Jak deszcz który wysuszył Twoje włosy.
Jak uśmiech na końcu ludzkiej bezradności.
Jak smutna mina błazna.
To jak przekleństwo rzucone odruchem,
gdy potkniesz się na schodach kościoła.
A to tylko białe kwiaty czarnego bzu.
MEGALOMANIA
Ja dumny właściciel swojego oddechu.
Wyłączny dystrybutor swoich słów.
Jedyny sprawiedliwy
własnego co wieczornego sądu ostatecznego.
Patrzę bezdomnemu słońcu prosto w twarz.
Daleko Ci do mnie.
Wiersze prezentowane przez poetę wywołały emocjonalne poruszenie wśród gości.
Były momenty wzruszenia i refleksji, ( szczególnie poruszający był utwór pt. „Mój dom” ). Magiczny głos autora, powodował oczekiwanie na następną autorską piosenkę. Gitarowe dźwięki podkreślały śpiewaną poezję przez artystę. Słuchając utworów, słowa stapiały się razem z dźwiękiem i trafiały celniej do serca.
To był refleksyjny i pełen emocji wieczór poezji, który na długo zostanie w pamięci.
„POEZJA NIE SŁUŻY UŁATWIANIU ŻYCIA LUDZIOM.
OTWIERA IM OCZY NA PEWNE ASPEKTY ISTNIENIA”
– Jacek Kaczmarski
zdjęcia strona agAT