Artystyczne biogramy: Iwona Julianna Walter – fotografia
Prezentowana dzisiaj Artystka jest rdzenną Torunianką, słuchaczką Toruńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, studentką Grupy Plastycznej „Kolorowe Impresje”. Nie związana profesjonalnie z malarstwem, ma w tej dziedzinie znaczące osiągnięcia, choć jako osoba skromna, nie przyznaje się do nich. Koleżeńska i uczynna, chętnie dzieli się w Grupie swoją kreatywną wiedzą z zakresu sztuki.
H.P.: Skąd zrodziły się u Pani zainteresowania malarskie, nie jest to przecież częste hobby u ludzi zajmujących się w życiu zawodowym innymi zagadnieniami?
Pragnienie malowania tkwiło we mnie od najmłodszych lat. Mimo, że nie studiowałam sztuk pięknych, uważnie obserwowałam tych, którzy robili to po mistrzowsku. Od dziecka interesowałam się światowym malarstwem klasycznym. Rodzice rozbudzali moje zainteresowania, zbierając dla mnie albumy malarskie wielkich mistrzów i kupując farby, z których chętnie robiłam użytek. Interesowałam się wszystkim, co wiązało się z rzeźbą i malarstwem, Na przykład, już w podstawowej szkole -stalówką do atramentu, jak dłutem- rzeźbiłam kobiece akty w kawałkach kredy do tablicy. Były to miniaturki, ale wykonywałam je z pasją.
H.P.: Czy uczyła się Pani sztuki malowania u profesjonalistów?
Doraźnie w Klubie „Energetyk”, ale głównie jestem samoukiem. Najbardziej owocnym i mobilizującym czasem okazał się dla mnie udział w zajęciach TUTW. Od kilu lat uczęszczam na spotkania, gdzie pod czujnym okiem doświadczonych artystów- obecnie Marii Serwińskiej Guttfeld- udoskonalam różne techniki malarskie na nowo odkrywając piękno i magię farby nakładanej pędzlem na płótno.
H.P.: Gdzie prezentowała Pani swoją twórczość malarską?
Przed laty, brałam udział w kilku wystawach autorskich: na przeglądzie sztuki nieprofesjonalnej w Bydgoszczy, w Muzeum Etnograficznym w Toruniu i w nieistniejącym już klubie studenckim „Iskra”. W ostatnim czasie, miałam zaszczyt mieć wystawę indywidulną i zbiorową w Książnicy Kopernikańskiej przy ulicy Jęczmiennej w Toruniu.
H.P.: Czym jest dla Pani sama czynność malowania?
W dzisiejszym, nieustannie pędzącym świecie, tak ciężko jest znaleźć odrobinę czasu dla siebie. Życzliwość osób spotykanych podczas wspólnych prób malowania dodaje mi motywacji by w szarej, niekiedy trudnej rzeczywistości, odnaleźć odrobinę miejsca na światło i kolor płynący z radości malowania. Najchętniej maluję farbami olejnymi, choć stosowałam także inne techniki malarskie np. akwarele, malowanie sepią i kawą. Bliska jest mi też technika batiku.
H.P.: Skąd czerpie Pani artystyczną inspirację?
Z potrzeby serca.
H.P.: Czego mogę Pani życzyć, na zakończenie tej lapidarnej rozmowy?
Tak jak nam wszystkim, powrotu do normalności, spotkań w naszej Grupie TUTW „Kolorowe Impresje”, z których czerpałam siłę, motywację i energię do działania.
H.P.: Życzę szybkiego spełnienia tego wspólnego marzenia, a także dalszych wspaniałych doświadczeń artystycznych i kolejnych wernisaży nie tylko na portalach internetowych.
Rozmawiała: Henryka Piekarska