Naszym piórem: Wspomnienie spaceru historycznego
W Kamienicy Inicjatyw mamy dwóch entuzjastów historii, zwłaszcza fortyfikacji Twierdzy Toruń. Są to Franciszek Kazimierski i Jan Gruszczyński, którzy wzbudzili zainteresowanie tematem wśród seniorów.
Wybraliśmy się na spacer po Forcie nr 1 zwanym warownią Jan III Sobieski, który do 1920 roku nosił nazwę „Koenig Wilhem der Erste” i jest największym obiektem Twierdzy Toruń.
Zaplanowaliśmy wycieczkę do Zamku Dybowskiego jako elementu fortyfikacji lewobrzeza. Na miejscu byliśmy zaskoczeni, ze trawa jest przycięta; zobaczyliśmy białe namioty, kręcących się ludzi. Wielka odmiana! Zobaczyłam nowe drzwi a raczej wrota, ogólnie teren był uporządkowany.
Zaczęłam szukać w internecie i okazało się, ze to wszystko się dzieje dzięki staraniom Fundacji „Zamek Dybów i Gród Nieszawa” obiekt odzyskuje dawną chwałę i blask. Fundacja dąży do ożywienia tego pięknego miejsca poprzez różne działania w sferach kultury i sztuki, edukacji i nauki, turystyki i krajoznawstwa, a nawet sportu i rekreacji. Promuje młodych twórców; organizuje plenery i wystawy artystyczne, malarskie i fotograficzne, a także imprezy i wydarzenia o tematyce historycznej, koncerty muzyki dawnej, pokazy, inscenizacje, turnieje rycerskie, itp.
Realizując swoje cele Fundacja „Zamek Dybów i Gród Nieszawa” pozostaje otwarta na potrzeby i oczekiwania wszystkich Partnerów, jak również mieszkańców i turystów odwiedzających Toruń.
Najbardziej interesująca okazała historia, której część opowiedział nam Jan Gruszczyński, który zwrócił uwagę na rolę obronna zamku na przełomie dziejów. Jan ma głęboka wiedzę i pięknie opowiada.
- Historycznie to:
Zamek Dybowski został wzniesiony na lewym brzegu Wisły przez Władysława Jagiełłę jako siedziba polskich starostów i strategiczny punkt militarny do kontroli ruchu na Wiśle i granicy polsko-krzyżackiej. Jego budowę rozpoczęto prawdopodobnie ok. 1423-1425 r., ale już w początkowym okresie był kilkakrotnie przebudowywany.
Kluczowym zadaniem Fundacji na Zamku Dybowskim jest przypomnienie o jego istnieniu i niezaprzeczalnych walorach, a także zabezpieczenie zabytku przed dalszą dewastacją.
Początek niezwykłej historii Zamku Dybowskiego wyznacza tzw. Pokój Mełneński, na mocy którego król Władysław Jagiełło w 1422 r. odzyskał ziemie na lewym brzegu Wisły podarowane Krzyżakom w 1230 r. przez księcia Konrada Mazowieckiego. W 1423 r. rozpoczęto budowę zamku. Najpierw powstał czterokondygnacyjny dom mieszkalny, który następnie po 1431 r. włączono w obwód murów obronnych. Później zbudowano wieżę dumnie wznoszącą się ponad bramą wjazdową, a całość otoczona mokrą fosą. Wewnątrz znajdował się przestronny dziedziniec, którego widok i dzisiaj cieszy oczy odwiedzających ruiny zamku.
Zamek wielokrotnie był świadkiem istotnych wydarzeń historycznych. W 1454 r. król Kazimierz Jagiellończyk właśnie tu wydał słynne „Statuty nieszawskie” rozszerzające prawa szlachty. Po II Pokoju Toruńskim Zamek Dybowski był siedzibą starostów królewskich, a w 1512 r. tytułem zastawu dla króla Zygmunta Starego zamek stał się własnością rady miasta Torunia.
Upadek zamku rozpoczął się w czasach wojen szwedzkich, kiedy to w 1656 r. najeźdźcy usiłowali wysadzić zamek w powietrze. Pomimo poważnych zniszczeń Zamek Dybowski nie uległ całkowitej zagładzie, ani wówczas, ani później. W 1793 r. po II rozbiorze Polski zamek został zajęty przez wojska pruskie. W czasach napoleońskich grupa około 40 żołnierzy francuskich z korpusu marszałka Neya pod dowództwem płk Suvary broniła się przez trzy miesiące w ruinach zamku przed nacierającymi wojskami rosyjskimi.
- A współcześnie to:
W latach 1998-2000 na zlecenie miasta na Zamku Dybowskim zostały przeprowadzone kompleksowe prace archelogiczne przez zespół pod kierunkiem Lidii Grzeszkiewicz-Kotlewskiej. Budowla została oczyszczona z porastających ją chaszczy i zbędnych nawarstwień ziemnych. Odkrywki fundamentów pozwoliły poznać kolejne fazy budowy i przebudowy zamku. Wiadomo, że nad zachowanymi murami zamek miał jeszcze jedną, trzecią kondygnację, co potwierdzają ryciny z XVII wieku. Na każdym z trzech pięter znajdowały się trzy sale, bardzo obszerne – szerokości 8 m i długości 9, 18 i 9 m. Podobnie były podzielone piwnice, które były otynkowane i miały drewnianą podłogę, a więc prawdopodobnie wykorzystywano je jako pomieszczenia gospodarcze – magazynowe i kuchenne.
Warownia była nie tylko okazała, ale i komfortowo wyposażona. Jeszcze pod koniec lat pięćdziesiątych na jednej ze ścian części mieszkalnej znajdowały się malowidła, głównie ornamenty roślinne, po których niestety obecnie nie ma już śladu. W wykopaliskach odnaleziono fragmenty średniowiecznych szklanych pucharów, gotyckie kafle piecowe z wyobrażeniami figuralnymi oraz wczesnorenesansowe kafle glazurowane z przełomu XVI i XVII w., w tym fragment z podobizną króla w koronie. Obok krakowskiego – jest to jedyny tak piękny i różnorodny zbiór kafli piecowych w Polsce. Wydobyto też dużą ilość ceramiki naczyniowej pochodzącej z zastawy stołowej – fragmenty kubków i misek.
Fot: Franciszek Kazimierski i Teresa Grochulska