Naszym piórem: „Pod skórą teatru”
Codzienny felieton.
Pod skórą teatru.
Byłam, widziałam, przeżyłam, napisałam.. Chcesz, przeczytaj!
24 października 2025 roku w Baju Pomorskim rozpoczął się XXI PRZEGLĄD TEATRÓW OSÓB Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIAMI „INNYM OKIEM”
Wystąpili: „Czy TAK, czy NIE?” – Piękna i Bestia
Bratanki – Bliskość jest dla Ciebie
Teatr Trójka – Wieża Babel
Kropelki – Dziewczynka z jabłuszkami
Teatr RECEPTA – Obywatel
Zespół teatralno-muzyczny „A może…” – Jedziemy na teatry
Koło Miłośników Teatru – A gdyby jednak
Grupa teatralna „Kworce” – Legenda Kamienia Opiekuna Domu Pomocy Społecznej „Orunia”
Teatralny Zakamarek – Idiotki
Felieton: „Pod skórą teatru”
W teatrze, który mówi ruchem i milczeniem, nie potrzeba słów, by opowiedzieć to, co najważniejsze. Czasem wystarczy gest – drżenie dłoni, skłon głowy, krok ku drugiemu człowiekowi. Teatr osób z niepełnosprawnościami to nie scena, na której grają inni. To lustro, w którym każdy z nas może zobaczyć siebie – bez kostiumu codzienności.
Każdy spektakl jest tu inny. Każdy ma swoją skórę. Raz czarno-białą, jak w opowieści o pracy w korporacji, gdzie świat pozbawiony barw przypomina o tym, jak łatwo zatracić siebie w szumie planów, tabel i ekranów. Tam nie ma człowieka – są tylko kartki, komputery, plany. W tej szarości pulsuje jednak ciche pytanie: gdzie kończy się człowiek, a zaczyna system?
Innym razem scena przypomina przezroczysty namiot – delikatną membranę skóry, która oddziela, ale i chroni. To symbol kruchości, która czyni nas ludźmi. Pod tą „skórą” bije serce – pragnące dotyku, bliskości, drugiego oddechu. Bo przecież każdy z nas nosi w sobie namiot emocji: to, co kotłuje się w środku, nie zawsze ma odwagę wyjść na zewnątrz.
A potem pojawia się „Dziewczynka z jabłuszkami”. Cicha, nieśmiała, może zagubiona – ale jej spotkanie z drugim człowiekiem odmienia świat. Nie przez wielkie słowa, lecz przez prosty gest. Bo teatr ten uczy, że zmiana zaczyna się od spojrzenia, od zatrzymania się przy kimś, kto jest „inny”. Choć w istocie każdy z nas nosi w sobie jakąś inność.
Ten przegląd – „Innym Okiem” – nie jest tylko wydarzeniem artystycznym. To dotyk duszy. To przypomnienie, że sztuka nie potrzebuje doskonałości – potrzebuje prawdy. A prawda bywa krucha, drży jak światło reflektora odbite w łzie widza.
Tu każdy gest jest pełen znaczenia, każda nuta – oddechem. I choć spektakle trwają zaledwie kilkanaście minut, zostają w człowieku na długo. Bo pod każdą scenografią, pod każdym ruchem, pod każdym słowem – bije jedno wspólne serce.
Wiesława Chmielewska





